Uff, jak gorąco! Ale w miejskich fontannach się nie kąpmy. Te służą przede wszystkim schłodzeniu powietrza, wzbogacają też krajobraz miasta.
Przed wchodzeniem do fontann w celach kąpielowych przestrzega Dorota Baranowska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zielonej Górze.
Absolutnie nie są miejscem do kąpieli, zraszania się. Woda jest tam w zamkniętym obiegu. Nie jest badana. Mogą być tam różne bakterie i pasożyty. Tam kąpią się gołębie, koty, psy.
Skutki takiej kąpieli mogą sprawić, że wakacje spędzimy w gabinetach lekarskich.
Mogą się pojawić powikłania po takiej kąpieli – wysypki, pokrzywki, a nawet choroby układu oddechowego. Jeszcze się to zdarza u mam, taka beztroska. Mamy siedzą na ławeczce, a dzieci się kąpią. Woda wizualnie wygląda na czystą, ale nikt nie da gwarancji, że tak faktycznie jest.
Ochłodzie w centrum miasta służą kurtyny wodne. Jak zwykle latem – w upalne dni – znajdziecie je przy pomniku Bachusa, przy ratuszu obok filarów i na Placu Bohaterów.