Wojewoda chce powołać niezależny zespół, bez względu na bieżące działanie prokuratury, zbadać przyczyny i skutki pożaru w Przylepie. Dziś o tym poinformował na konferencji prasowej wicewojewoda Tomasz Nesterowicz.
Przypomnijmy, prokuratura w minionym tygodniu przekazała wiadomości, ze skażonych zostało 65 hektarów terenu po składowisku. Co wojewoda chce dokładnie sprawdzić?
To jest kwestia zweryfikowania dokumentów, samego etapu gaszenia pożaru. Nie wiem, czy ten zespól będzie działał jako ciało stałe, to trudno powiedzieć. Do współpracy będziemy chcieli doprosić podmioty zewnętrzne.
Nesterowicz dodaje, że wojewoda nie chce wchodzić w kompetencje prokuratury. – Chcemy usystematyzować wiedzę, która mamy obecnie – dodał wicewojewoda
To, że są prowadzone działania prokuratora, nie zwalnia nas od sprawdzenia, czy wszystkie procedury były przestrzegane przez służby podległe wojewodzie. Jesteśmy na etapie analizy dokumentacji i uzyskiwania odpowiedzi od poszczególnych instytucji.
Na razie nie wiadomo, kiedy formalnie taki zespól miałby powstać, ale – jak dodał Nesterowicz – ma być to kwestia najbliższej przyszłości.