W poniedziałek pod auspicjami zielonogórskiego oddziału Gazety Wyborczej spotkali się szefowie UKP i Lechii Zielona Góra. Przypominamy, problemem była rzecz typowa – pieniądze. Utalentowane dzieciaki z UKP (złoto w tegorocznym Coca Cola Cup) co roku za darmo przebijały się do kadry zielonogórskiej ekipy z Sulechowskiej. Narastające przez kilka lat nieporozumienie postanowiono zakończyć – dla dobra zielonogórskiej piłki. Spotkali się prezesi obu klubów, działacze i dziennikarze. Fuzji nie udało się dokonać, ale jest do tego bliżej, niż dalej. Finansowane przez miasto UKP nie chce połączenia za wszelką cenę. Boimy się, że Lechia mogłaby w krótkim czasie wchłonąć nasz klub i 18 lat ciężkiej pracy poszłoby na marne – mówi trener młodych piłkarzy UKP, Piotr Żak. Prezes drugoligowej drużyny Bogusław Wontor chciałby brać młodych, promować i zależnie od rezultatów płacić UKP.
Autor: Kamil Kwaśniak
0 Szacowany czas czytania: 1 min.