ZIELONA GÓRA:

Tłumy przed H2Ochlą. Jak z konkurencją radzi sobie WOSiR?

Tylko wczoraj 5 tysięcy ludzi odwiedziło park wodny H2Ochla. Tym którym starczyło cierpliwości spędzili w kolejce prawie dwie godziny. Tego problemu nie ma z kolei w Drzonkowie.

Nowe miejsce na zielonogórskiej mapie obiektów rekreacyjno-rozrywkowych bije kolejne rekordy. – To hit tego lata. Każdy powinien to sprawdzić – mówili stojący w długiej na kilkaset osób kolejce klienci H2Ochli. Otwarcie Parku Wodnego dotknęło drzonkowski WOSiR gdzie brutalnie spadła frekwencja w części basenowej. Odkąd otwarto H2Ochlę ta nie jest tak oblegana jak w ubiegłych latach.

Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że taka mała ilość klientów dotrze do nas po otwarciu H2Ochli. Początek był naprawdę trudny.

 

Nowa wicedyrektorka WOSiR Anna Sulima-Jagiełowicz zaznacza jednak, że ośrodki nie powinny ze sobą konkurować. Zarządczyni zwróciła uwagę na odmienny charakter obu obiektów.

Dwa zupełnie inne obiekty, ale mielimy już taką sytuację. To tak jak powstawał CRS, ale później okazało się, że nasza pływalnia z 50 metrowym basenem nadal jest bardzo potrzebna.  

 

WOSiR nie narzeka na całkowity brak zainteresowania. Na basenie olimpijskim swoje przygotowania do tegorocznej Olimpiady zaplanowali m. in. reprezentanci Polski.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00