Cena tych najdroższych, kolekcjonerskich znaczków potrafi dochodzić nawet do kilkuset tysięcy złotych, przy czym za najcenniejsze nierzadko uchodzą te z np. usterkami technicznymi, wycofywane przez Pocztę Polską z obiegu. Przyjmuje się, że jeśli zwykły znaczek kosztuje np. 10 gr, to jego wersja z usterką 50–100 zł. Zgodnie z regułami większość takich znaczków w ogóle nie może trafić na rynek, a drukarnia powinna niszczyć wszystkie wybrakowane egzemplarze.
Po pierwszym roku działalności internetowy sklep filatelistyczny Poczty Polskiej miał nieco ponad 220 tys. sprzedanych znaczków i 4,5 tys. aktywnych kont użytkowników.
Największym zainteresowaniem kupujących cieszą się emisje związane z Euro 2012 – Stadiony Euro w Polsce, w tym m.in. pierwszy w historii znaczek w kształcie piłki wydany przez Pocztę Polską. Dobrze sprzedaje się też znaczek dotyczący pontyfikatu Jana Pawła II – najnowszy wszedł do obiegu w październiku i nosi tytuł „Śladami Karola Wojtyły – Kraków”.
Klienci chętnie kupują także znaczek wydany z okazji 100-lecia Nagrody Nobla z chemii dla Marii Skłodowskiej-Curie, którego wybrane elementy świecą na niebiesko po podświetleniu lampą UV. We wrześniu został oceniony jako najlepszy grawerowany znaczek Unii Europejskiej w 2011 roku. W lipcu znaczek pachnący jałowcem i z wizerunkiem żubra zyskał z kolei miano najpiękniejszego na świecie spośród wszystkich wydanych w 2011 roku.
– Znaczki pocztowe, które dzisiaj wydajemy w ramach emisji specjalnych, to są dzieła sztuki, które mają swoje cele prospołeczne, prokulturowe, promujące nie tylko samo wydarzenie, które w danym momencie honoruje, ale przede wszystkim polską firmę i nasz kraj w Europie i na świecie – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Agnieszka Kłoda-Dębska, dyrektor biura promocji i marketingu korporacyjnego Poczty Polskiej.
W tej chwili Poczta Polska przygotowuje emisję – jak co roku – znaczków na Boże Narodzenie. Mają one trafić do obiegu jeszcze pod koniec tego miesiąca.
– Znaczki są wydawane w różnych nakładach. Filatelistyczne emisyjne, emisje specjalne są w około 300, 400, 500 tysięcy nakładu. Znaczki obiegowe są wielomilionowe – dodaje dyrektor biura promocji i marketingu korporacyjnego.
Przed 1989 rokiem zbieranie znaczków było bardzo rozpowszechnionym hobby wśród Polaków. Polski Związek Filatelistów zrzeszał wtedy ponad 300 tys. osób. Dwie dekady później niemal dziesięć razy mniej.
Autor: Źródło: Newseria.pl