WAŻNEZIELONA GÓRA:ŻUŻEL:

Falubaz jedzie pod Jasną Górę. Po cud? Nie, po wygraną!

To będzie bardzo emocjonujący koniec tygodnia. I nie chodzi tylko o igrzyska olimpijskie, bo fani żużla mają na myśli przede wszystkim ostatnie dwa mecze NovyHotel Falubazu. Pierwszy już dziś, tj. w czwrtek, 8 sierpnia. Zielonogórzanie odrobią zaległości w Częstochowie z Krono-Plastem Włókniarzem.

Obie ekipy mają po 10 punktów w swoim dorobku. Rywalowi – podobnie, jak drużynie Falubazu – nieoczekiwanie też w oczy zagląda nawet widmo degradacji. O przygotowaniach do spotkania pod Jasną Górą mówi junior zielonogórzan Krzysztof Sadurski.

Dwa najważniejsze mecze nam zostały. Przygotowujemy się w pocie czoła, żeby wyrwać punkt w Częstochowie. Nie jesteśmy od liczenia punktów, ale postaramy się o to, żeby je wywieźć. Ja staram się podchodzić do tego meczu normalnie, zbędny stres nie pomoże.

Falubaz i Włókniarz tylko o punkt wyprzedzają Fogo Unię Leszno. Piotr Protasiewicz, dyrektor sportowy zielonogórskiego klubu nie ukrywa, że finisz sezonu zasadniczego to spora nerwówka.

Margines błędu jest raczej żaden. Możemy się znaleźć w strefie play-off, ale możemy też spaść. Nie wykorzystaliśmy wielu szans na punkty, mimo, że jechaliśmy w wielu meczach dobrze. Sytuacja jest bardzo trudna i ja się mocno stresuję.

Michał Curzytek do konfrontacji z Włókniarzem podchodzi jednak ze spokojem. Pytaliśmy go o szansę zielonogórzan.

Ciężko powiedzieć, mam nadzieję, że wynik będzie w naszą stronę. Nie spoglądam na to, jak na mecz o życie. Chcemy odjechać dobre zawody.

Zaległy mecz w Częstochowie dziś o 20:00. W niedzielę zaś ostatnie spotkanie w rundzie zasadniczej PGE Ekstraligi. Falubaz zmierzy się z Apatorem. Ten mecz w Zielonej Górze zacznie się o 16:30.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00