Od dwóch przegranych pojedynków singlowych rozpoczął się mecz reprezentacji Polski w Pucharze Davisa. Biało-czerwoni w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego przegrywają z reprezentacją Korei Południowej 0:2.
W pierwszym spotkaniu Maksa Kaśnikowskiego pokonał Seongchan Hong 7:6 (10-8), 6:2. Drugie starcie to mecz pierwszej polskiej rakiety z koreańską “dwójką”. Kamil Majchrzak (163 w rankingu ATP) musiał jednak uznać wyższość swojego rywala. Soonwoo Kwon (344 w ATP) triumfował 7:5, 7:6 (7-3).
Kapitan polskiej kadry Mariusz Fyrstenberg nie traci nadziei przed sobotnimi meczami.
Nie takie rzeczy się działy w Davis Cupie. Można wstać z 0:2 i można przegrać prowadząc 2:0. Nasi zawodnicy są rozczarowani. Wiedziałem, że Koreańczycy są dobrymi zawodnikami. Tu brakło punktu, tam gema. Każdy mecz był 50 na 50, czyli taki jest Davis Cup. To jest pięknie i zarazem frustrujące. Chłopaki są nabuzowani bardzo i jeszcze wszystko jest możliwe.
W sobotę wznowienie rywalizacji. O 12:00 na korcie najpierw ujrzymy deblistów. Karol Drzewiecki i Jan Zieliński zmierzą się z duetem Jisung Nam/Yun Seong Chun.