– W Milsku na tą chwilę mamy podtopionych kilka domów i posesji – relacjonuje st. Kpt. Piotr Kowalski, rzecznik zielonogórskich strażaków. Budynki, do których dotarła woda, to te położone najbliżej Odry.
Miejscowość od ponad tygodnia przygotowywała się na nadchodzącą wodę. Mówi mieszanka Milska.
Wydaje mi się, że jest gorzej niż w 2010 roku. Wtedy miałam wodę przez jeden dzień w domu. Teraz to wygląda tak, jakby Odra płynęła przez nasz ogród. Niestety mieszkam zaraz przy Odrze. Weszła woda wczoraj do domu. Na razie mam tak 10 cm wody, piwnica cała zalana.
Na ten moment woda w Milsku już się nie podnosi. Mówi st. kpt. Piotr Kowalski, rzecznik zielonogórskich strażaków.
Obserwujemy prognozy IMGW. Na każdej stacji bojowej mamy też swoje miarki. Stan na ten moment jest stały. Możliwe, że już zaczyna opadać, aczkolwiek musimy przyjmować, że na tą chwilę jesteśmy w szczycie fali powodziowej.
W gminie Zabór woda dotarła również do zabudowań w Tarnawie.
Jeśli chodzi o Tarnawę, to są przesiąki w okolicach przepompowni. Nie jest to kryzysowa sytuacja. Natomiast woda dostała się do dwóch mieszkań w Tarnawie, położonych nad rzeczką Śmiga. Woda z Odry wypełniła ten kanał.
Mówił Robert Sidoruk, wójt gminy. Służby cały czas monitorują sytuację.