KSIĄŻKA:ZIELONA GÓRA:

Przed państwem Lutosława Karabina…to już ostatni raz [WIDEO]

Trwa 14. Festiwal Literacki “Proza Poetów” im. Anny Tokarskiej. Tegoroczna edycja to wydania kryminalne i sensacyjne. W “Norwidzie” do 20. listopada przewinie się plejada najlepszych polskich autorów i kilka premier najnowszych książek.

Ten gatunek cieszy się ogromną popularnością więc nie dziwi to, że kryminały zawładnęły publiką w ostatnich latach. Godzinami czytamy, oglądamy i zastanawiamy się kto popełnił zbrodnię i dlaczego. Mówi Przemysław Piotrowski jeden z gości specjalnych festiwalu.

Kryminał jest to taki gatunek chyba odporny na wszelkie zawirowania, wszelkie mody. On zawsze będzie popularny i ludzie po prostu chyba lubią raz się troszkę pobać, troszkę pogłówkować, starać się rozwiązać jakieś śledztwo, ponieważ wiadomo, na co dzień tego nie mają. A jednak tutaj mogą zrobić to z takiego bezpiecznego fotela, czy bezpiecznej kanapy. To jest tak jak z filmami. Kryminały, sensacyjne, thrillery też są bardzo popularne, tak więc widać, że ludzie tego potrzebują

Przemysław Piotrowski pomógł zbudować scenariusz tego wydarzenia, a także zaprosił znane persony z branży właśnie do Zielonej Góry. W sobotę będzie promował swoją najnowszą książkę. Trzeci tom cyklu Luta Karabina – “Ostatni Taniec”.

foto Festiwal Literacki im. Anny Tokarskiej Proza Poetów
Jest to chyba koncepcyjnie najbardziej skomplikowana i trudna dla mnie książka. Może poza “La Bestią”, to był zupełnie inny proces twórczy i zbieranie także materiałów. Natomiast ta jest ekstremalnie skomplikowana właśnie pod względem koncepcyjnym. Nie wiem, czy jedna z absolutnie najlepszych moich książek. Jestem z niej dumny, tak można powiedzieć. Tym bardziej, że musiałem współpracować z byłymi agentami i oficerami wywiadu, którzy mi pomagali trochę w tych właśnie sprawach koncepcyjnych, tak to nazwijmy. Nie chcę tutaj za dużo zdradzać

A co jeszcze podczas festiwalu? Sprawdźcie poniżej.

foto Festiwal Literacki im. Anny Tokarskiej Proza Poetów
Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00