W pierwszej połowie gospodarze grali w piłkę, a gole strzelał MKS Kluczbork. W drugiej połowie zielonogórzanie dopięli swego, ale musieli odrabiać dwie bramki straty. -Pierwszy raz cieszy mnie remis – mówił po meczu trener Lechii Sebastian Mordal. Spektakularnego gola na wyrównanie strzelił Rafał Figiel.
Lechia od początku meczu ustaliła warunki gry według swoich zasad i przeważała rozgrywając akcje na połowie rywala. Swoje szanse mieli Mateusz Zieniewicz i Jakub Kołodenny. MKS najpoważniej zagroził w 25′ kiedy miał rzut wolny praktycznie na linii pola karnego. Strzał Patryka Wiśniowskiego z trudem obronił Jakub Bursztyn. Goście z czasem coraz odważniej wyprowadzali swoje kontry aż w 31′ gola zdobył Patryk Tuszyński, który swobodnie przełożył sobie piłkę na prawą nogę i dokładnie uderzył z trzynastu metrów w prawy dolny róg golkipera Lechii. W odpowiedzi na gola gości pięć minut później efektownie z przewrotki strzelał Przemysław Mycan jednak piłka minęła słupek bramki Błażeja Sapielaka. W 40′ MKS znów próbował szybszej akcji z pominięciem środka pola, ale skończyło się na zderzeniu Tuszyńskiego z Bursztynem i żółtą kartką dla napastnika przyjezdnych. Tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył Marko Zawada. Akcja książkowa bo piłka jak po sznurku szła od lewej strony i trafiła do strzelca na ósmy metr po podaniu Tuszyńskiego. Nie wypadało zamienić tej setki na gola.
Lechia po przerwie odważnie ruszyła do odrabiania straty, ale to goście znów wypracowali sobie dużą szanse na gola. Przed utrata trzeciej bramki gospodarzy uratował Mycan wybijając piłkę z linii bramkowej. Podopieczni Sebastiana Mordala nie zmienili obranej w przerwie taktyki i 57′ minucie spotkania zdobyli gola kontaktowego. Po akcji Zientarskiego i zamieszaniu w polu bramkowym sędzia podyktował “11”. Z karnego trafił Mateusz Lisowski. Kluczbork kradł cenne sekundy przedłużając wznawianie gry przy każdej możliwej okazji pilnując tym samym korzystnego wyniku. Choć miejscowi przeważali i konstruowali sporo akcji na połowie rywala nie potrafili tego przełożyć na okazje strzeleckie. Z akcji się nie udawało za to z rzutu rożnego tak. Bezpośrednio z narożnika boiska trafił Rafał Figiel! Lechia wyrównała w niewiarygodny sposób w 83′ minucie meczu. Lechia dążyła do zwycięstwa, ale mimo licznych prób nie udało się jej zdobyć zwycięskiej bramki.
Lechia Zielona Góra – MKS Kluczbork 2:2 (0:2)