Budżet miejski na rok 2025 zakłada zwiększenie zadłużenia o kolejne 130 milionów złotych. Miasto ma jednak w planie redukcję długu w kolejnych latach. Założenia budżetu mają pozwolić Marcinowi Pabierowskiemu zrealizować planowane inwestycje i jednocześnie systematycznie oddłużać Zieloną Górę.
Na naszej antenie od kilku dni rozmawiamy o budżecie miejskim. Głos w “Rozmowie na 96FM” zabrali w tej sprawie radni KO i PiS. – To budżet ambitny, ale musimy zastanowić się jak zwiększyć dochody miasta – mówił Dariusz Legutowski.
Ambitnym moim zdaniem dlatego, że pojawiła się chociażby taka nowa pozycja 30 milionów złotych na drogi, której wcześniej nigdy nie było. Jest to od prezydenta taka pula, która jest dzielona proporcjonalnie na całe miasto, na dzielnicę Nowe Miasto i na Stare Miasto. Jest tam dużo pozycji dróg. Jest to jakby odzwierciedlenie tego, czego oczekiwali mieszkańcy. Było to wyrażone w kampanii wyborczej
Z kolei Grzegorz Maćkowiak z PiS zwrócił uwagę na to, że w przyszłym roku miasto zbliży się do progu ostrożnościowego zadłużenia.
Uważam, że jest takim budżetem przejściowym, no bo prezydent będzie musiał i tego będę przede wszystkim od niego oczekiwał, no tutaj jeżeli chodzi o najbliższe sesje Rady Miasta, przedstawienie konkretnego planu, w jaki sposób poradzić sobie z olbrzymim zadłużeniem, które jest dzisiaj w mieście. I szanowni państwo, z tego budżetu wynika, że na koniec 25 roku będziemy mieli 56,2% zadłużenia. Przypomnę, próg ostrożnościowy to 60%.
Polityczny dwugłos w temacie miejskiego budżetu w całości w “Rozmowie na 96FM”.