Bezdomne koty nadal mają problem. Wciąż nieznana jest bowiem przyszłość dalszej rozbudowy schroniska dla zwierząt w Zielonej Górze. Chodzi o kociarnię.
Projekt obecnie stoi w miejscu, bo mieszkańcy, którzy i tak nie zgadzali się z projektem modernizacji, a domagali się przeniesienia schroniska poza miasto, nie zgadzają się na dalszą modernizację placówki przy Szwajcarskiej. Po prostu nie chcą uciążliwych hałasów w swojej okolicy, dlatego kontynuacja planu poprzedniej władzy jest problematyczna.
Ten blok stoi jako schronisko dla zwierząt i tego już nie można rozebrać. Musimy to teraz dostosować i sprowadzić takie działania, które tą intensyfikację tych niedogodności zmniejszą dla mieszkańców. Czyli przede wszystkim te wyciszenia, przede wszystkim zbudowanie profesjonalnych osłon. Myśleliśmy też o jakiejś takiej ścianie wytłumiającej hałas. To są działania, które dzisiaj musimy wykonywać mając istniejącą infrastrukturę. Dostosowujemy ten obiekt do wymaganych parametrów
Wyjaśniał Prezydent Marcin Pabierowski. Miasto szuka rozwiązania dla tej sytuacji. W planach jest m. in. wykupienie jednej z sąsiadujących działek.
Mamy złożone wnioski do źródeł zewnętrznych, do FEWLA i pozyskamy to dofinansowanie i zmodernizujemy tą część oraz dodatkowo prowadzimy rozmowy z prywatnym właścicielem sąsiedniej działki, ona tak naprawdę jest na terenie schroniska, aby ją nabyć i rozbudować profesjonalnie tą część. Jeśli chodzi o opiekę nad psami oraz w kolejnym etapie kolejną część kociarni. To więc te działania są prowadzone
Więcej o miejskich sprawach w dzisiejszej rozmowie na 96FM obejrzycie ją na portalu wzielonej.pl.