Koszykarze Stelmetu po ośmio godzinnej podróży wrócili wczoraj do Winnego Grodu z St Petersburga gdzie doznali wysokiej porażki z miejscowym Spartakiem 54:81. Podróż z pewnością nie należała do najprzyjemnieszych, a trzeba szybko zregenerować siły i przygotować się do kolejnej potyczki. Ta już w niedzielę, co cieszy u siebie, na miejscu. Zawodnicy i kibice upatrują w niedzielnym spotkaniu rewanżu za szokującą porażkę z Kotwicą w listopadzie – Jesteśmy zmęczeni po długiej podróży, ale z pewnością będziemy chcieli w niedzielę „zemścić” się za tą fatalną przegraną w Kołobrzegu. Jesteśmy bardziej zmotywowani, jak z resztą zawsze po przegranym meczu. – grzmi na łamach oficjalnej strony klubowej Walter Hodge.
Dobrą wiadomością jaką podzielił się dziś Michajlo Uvalin jest powrót do treningu Quintona Hosley'a – Jutro wznawia ćwiczenia. Wszystko zależy od tego jak będzie czuł się po pierwszym treningu, zobaczymy czy odzyskał pełną sprawność. Jeśli nie będzie żadnych komplikacji Quinton zagra przeciwko Kotwicy – wyjaśnił Uvalin.
W rozgrywkach Eurocup przygoda zielonogórskich koszykarzy dobiega końca. Zostały jeszcze dwa spotkania do rozegrania jednak na awans do kolejnej rundy nie ma nawet cienia szansy. Występ w gronie czołowych szesnatsu europejskich ekip to na pewno powód do zadowolenia tymbardziej, że Stelmet potrafił utrzymać wysoką drugą lokatę w tabeli TBL, a przypomnijmy to dopiero trzeci sezon biało – zielonych w polskiej elicie. Niesie to za sobą pewne zobowiązania bo z pewnością nie wypada takiej drużynie przegrywać punktów z ogonem ligowej tabeli.
Marcin Sroka chce zapomnieć o meczu w St Petersburgu
Stelmet Zielona Góra – Kotwica Kołobrzeg 3.02 g. 15:30 hala CRS
Autor: Jan Ratajczak