Co trzeci kandydat kłamie lub koloryzuje w swoim CV. Nawet z pozoru niewinna półprawda może przekreślić szansę na uzyskanie zatrudnienia. Specjaliści ds. rekrutacji uzbrojeni są bowiem w wiele narzędzi, dzięki którym eliminują niewiarygodne aplikacje z procesu rekrutacyjnego. Portal Youngpro.pl opublikował zestawienie 5 historii rekruterów, w których odsłaniają nieco kulisy swojej pracy.
Motywacji do „retuszowania” własnego życiorysu jest tyle ilu kandydatów. Najczęściej sprowadzają się jednak do chęci wpasowania się w wymagania wyszczególnione w ogłoszeniu rekrutacyjnym. Zdaniem Anety Bejm z agencji Grafron Recruitment, kandydaci najczęściej kłamią w zakresie: pełnionych stanowisk i wykonywanych zadań, znajomości języków obcych, wykształcenia, obecnych zarobków i posiadania certyfikatów potwierdzających określone umiejętności.
Wielu kandydatów nie zdaje sobie natomiast sprawy, że doświadczony rekruter potrafi z powodzeniem zweryfikować wiarygodność praktycznie każdej informacji zawartej w dokumentach aplikacyjnych. Jeżeli doświadczenie jest niezbędne, z pewnością przeprowadzi szczegółowy wywiad. Wymagany język obcy? Rekruter zada w nim kilka pytań. Bezpieczni nie są nawet kandydaci, którzy deklarują znajomość rzadkiego języka obcego np. arabskiego, czy chińskiego. Mogą się spodziewać telefonu od tłumacza współpracującego z pracodawcą.
To nie wszystko. W razie potrzeby, rekruterzy dzwonią również do poprzednich pracodawców, by zweryfikować wykonywane przez kandydata obowiązki oraz zasięgnąć opinii o efektach jego pracy. Dodatkowo stosuje się różnego rodzaju testy – praktyczne, językowe, komputerowe. Coraz częściej pracodawcy przeprowadzają sesje Assessment Center, które precyzyjnie sprawdzają, czy wpisane w CV umiejętności miękkie są rzeczywiście domeną kandydata. Przez 45 minut rozmowy rekrutacyjnej możliwe jest kreowanie się na inną osobą. Podczas kilkugodzinnej sesji jest to praktycznie niemożliwe.
– Należy pamiętać, że kłamstwo ma krótkie nogi a wszystkie przekłamania wcześniej czy później wyjdą na wierzch. Taka sytuacja często przekreśla szansę na kontynuowanie procesu rekrutacji. Dodatkowo, należy pamiętać, że rynek specjalistów jest wbrew pozorom niewielki i zła opinia może się za nami ciągnąć jeszcze długo, utrudniając dalszą karierę – mówi Łukasz Siedlecki, starszy konsultant ds. rekrutacji w firmie doradztwa personalnego Hays Poland.
Jaka jest zatem rada dla kandydatów, którzy nie posiadają wymaganego doświadczenia? – Zamiast ubarwiać swoje CV nieistniejącymi faktami lepiej uwypuklić swoje rzeczywiste zalety i osiągnięcia, szczególnie te, które są powiązane ze stanowiskiem, na które aplikujemy – radzi Łukasz Siedlecki.
Szczerość się opłaca – przekonuje Mikołaj Szwochert z portalu Youngpro.pl. – Jeżeli kandydat jest świadomy swojego niedociągnięcia w którejś z wymaganych kompetencji, to najlepszym rozwiązaniem będzie szczere przyznanie się do tego w liście motywacyjnym połączone z deklaracją pracy nad podniesieniem tej kompetencji. Takie rozwiązanie zdecydowanie bardziej przekona rekrutera – mówi Mikołaj Szwochert.
Z artykułu Kłamstwa w CV – 5 rekruterów, 5 historii, opublikowanego na portalu Youngpro.pl, poznasz relacje konsultantów czołowych agencji rekrutacyjnych, w których wykryli kłamstwo w CV. Dowiesz się jak łatwo można je wykryć, a także jakie konsekwencje spotkały nieszczerych kandydatów.
****
Kryminał z happyendem
Aneta Bejm z agencji Grafton Recruitment, rekrutowała na stanowisko dyrektorskie w międzynarodowym banku. W ramach poszukiwań bezpośrednich na portalach społecznościowych, udało jej się znaleźć kandydata deklarującego posiadanie niezbędnego doświadczenia i kompetencji. Rekruterski sceptycyzm obudził brak jakiegokolwiek networku w Internecie.
W rozmowie z poprzednimi pracodawcami udało jej się ustalić, że kandydat nie pracuje już w tej organizacji od ponad 2 lat. Co więcej został dyscyplinarnie zwolniony za próbę defraudacji pieniędzy. Kandydat został oczywiście wykluczony z procesu rekrutacyjnego, a rekruter udzieliła mu szczerej informacji zwrotnej. Następnego dnia znikły wszystkie założone przez niego profile i słuch po nim zaginął.
– Skontaktował się ze mną po roku informując, że znalazł dobrą pracę i jest uczciwym człowiekiem a na moim profilu społecznym pojawiła się anonimowa referencja zadowolonego Kandydata – powiedziała Aneta Bejm w rozmowie z portalem Youngpro.pl.
****
Prezydencka wpadka
Łukasz Siedlecki, starszy konsultant ds. rekrutacji w Hays Poland poszukiwał dla firma z rynku IT nowej osoby na stanowisko analityka systemowego. Wymagania dot. wykształcenia były precyzyjne – wyższe kierunkowe. Nie podlegało to nawet negocjacji, ponieważ stanowisko zostało utworzone w ramach grantu rządowego. W CV kandydata widniała informacja o ukończeniu dwóch kierunków studiów: matematyki oraz informatyki, spełniał ponadto inne wymagania i został zaproszony na rozmowę.
Uwagę rekrutera zwróciła informacja, że przez ostatnie 1,5 roku studiów informatycznych kandydat pracował na pełnym etacie. Po zadaniu kilku szczegółowych pytań wyszło na jaw, że nie ukończył on danego kierunku studiów. Miał nadzieję wyjaśnić to podczas rozmowy kwalifikacyjnej.
– Wiedza techniczna oraz wyższe wykształcenie z zakresu matematyki sprawiało wprawdzie, że spełniał formalne wymagania klienta, ale mimo tego zdecydowałem się nie wysyłać go na dalsze spotkania – powiedział Łukasz Siedlecki w rozmowie z portalem Youngpro.pl. Konsultant poradził kandydatowi aby w przyszłości dopisywał w swoim CV informację, że studia są w toku albo, że posiada ukończone 3 lata studiów.
Więcej historii znajdziesz w artykule Kłamstwa w CV – 5 rekruterów, 5 historii na Youngpro.pl.
Autor: Paweł Hekman / źródło: www.bk.uz.zgora.pl