4,4 proc. – to aktualna stopa bezrobocia dla województwa lubuskiego. Każdy powiat ma jednak swoją specyfikę. Jak na tle regionu wypada Zielona Góra?
– Dość dobrze, pozytywnym aspektem jest to, że w ubiegłym roku nie odnotowaliśmy praktycznie żadnych zwolnień grupowych – mówi Nina Kowalonek z Powiatowego Urzędu Pracy.
Jak wiemy, w kraju takie zwolnienia grupowe miały miejsce. Więc ja już o traktuję jako taki pozytywny czynnik, że u nas nie było. Jeżeli porównamy sobie poszczególne miesiące ubiegłego roku, to sytuacja osób zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy i napływ tych osób wcale nie wyglądał źle. Praktycznie w każdym miesiącu liczba osób bezrobotnych nam spadała, a jeżeli były wzrosty, to niewielkie.
Na koniec stycznia w Powiatowym Urzędzie pracy było zarejestrowanych nieco ponad 3,8 tys. osób bezrobotnych.
Napływ, czyli liczba osób, która w styczniu zarejestrowała się w urzędzie pracy, tych osób było 780. W porównaniu do grudnia było ich o 302 osoby więcej. Ale też odpływ, czy liczba osób wyrejestrowujących się z urzędu pracy, był też większy w porównaniu do grudnia.
Jeżeli chodzi o oferty pracy kierowane do osób bezrobotnych, to najczęściej dotyczą one handlu, branży finansowej czy opiekuńczej.