W piątkowy wieczór wszyscy zebrani fani Tenisa na hali CRS-u mogli poczuć klimat wielko szlamowych turniejów, rodem z najlepszy kortów tenisowych na świecie . W pierwszym pojedynku turnieju zmierzyli się Jerzy Janowicz (24 w rankingu ATP) i Jean Andersen (747 w rankingu ATP).
Popularny „jerzyk ” nie zwiódł blisko pięciu tysięcy kibiców w hali CRS i wygrał swój pojedynek 3:0 (6:4, 6:3, 6:3).– Najważniejsze, że wygrałem. Przed meczem wcale nie byłem pewien zwycięstwa, bo od kilku dni zamiast normalnie trenować, głównie się kurowałem. Nie miałem jednak żadnych wątpliwości, że wyjdę dziś na kort. Puchar Davisa to nie jest pierwszy lepszy turniej – podsumował Janowicz.
Natomiast w drugim pojedynku Pucharu Davisa spotkali się Łukasz Kubot (94 w rankingu ATP) i Rik de Voest (227w rankingu ATP). Niestety po wyrównanym pojedynku Łukasz Kubot uległ reprezentantowi RPA 1:3 (3:6, 7:6, 5:7, 4:6). Kubotowi w skutecznej walce przeszkodziła kontuzja prawego uda, której nabawił się czwartym secie. Sam jeszcze nie wie, jak poważny to uraz. W każdym razie trudno przypuszczać, aby w niedzielę był w normalnej dyspozycji.
Jerzy Janowiucz na korcie zmagał się nie tylko z rywalem, ale również z przeziębieniem
Autor: Maciej Pelczyński