Borussia od początku zdominowała piłkarzy z Madrytu. Gospodarze atakowali, dodatkowo nie pozwalali „Królewskim” na rozpoczęcie ataku pozycyjnego co dało efekt w postaci wyniku 4:1. Cztery gole Roberta Lewandowskiego zapewniły mu stałe miejsce w historii Ligi Mistrzów. Polak dołączył do wąskiego grona piłkarzy, którzy w najbardziej elitarnych rozgrywkach klubowych strzelili cztery gole w jednym meczu. W najnowszej historii LM przed nim podobnej sztuki dokonało tylko ośmiu piłkarzy m.in. Marco van Basten, Ruud van Nistelrooy, Andrij Szewczenko czy Leo Messi. Jednak żaden z nich nie trafiał tyle razy w meczu o tak wysoką stawkę.
Real zdołał odgryźć się tylko raz, kiedy po błędzie Hummelsa piłkę do siatki wpakował Cristiano Ronaldo.
Jose Mourinho po meczu w takich słowach wypowiadał się na temat Lewandowskiego: "Wiemy o nim wszystko, chłopak zasługuje na uznanie, ale pomogliśmy mu własnymi błędami". The Special One dodał również, że "walka się nie skończyła i wszystko jest jeszcze możliwe".
W podobnym tonie wypowiadał się szkoleniowiec BVB Jurgen Klopp: "Trzeba jeszcze pojechać do Madrytu i to wcale nie będzie spacerek. Trzeba będzie brutalnie walczyć o to, by nie stracić piłki."
Robert Lewandowski w obecnej edycji Ligi Mistrzów zdobył już dziesięć goli. W klasyfikacji najlepszych strzelców prowadzi Cristiano Ronaldo z 12 trafieniami.
Borussia Dortmund – Real Madryt 4:1 (1:1) Bramki: Lewandowski 8’, 50’, 55’, 67’ (z karnego) – Ronaldo 43’
Autor: Paweł Hekman