The Kurws to bardzo specyficzna formacja, począwszy od nazwy, na samej muzyce kończąc. Sami muzycy mówią o swoim zespole, że jest on "konsekwencją sesji ping-pongowej, która zeszła do podziemia, gdzie tkwi do dziś." Owo mgliste określenie rozwieje dla was właściciel Zielonej Jadłodajni, Janusz Mucha, który opowiedział nam nieco więcej o The Kurws i ich muzyce. Jak się okazało, zielonogórzanie znajdą w tej formacji pewien lokalny akcent.
Janusz Mucha o The Kurws
Kapela debiutowała dwa lata temu albumem "Dziura w getcie". Promowali go zresztą koncertem w Zielonej Górze, także w Zielonej Jadłodajni. Wydarzenie to jest bardzo miło wspominane przez muzyków, a także osoby, które przybyły na ich występ. Ciekawą sprawą jest to, że The Kurws występują w trójkę, czwórkę albo piątkę. Wszystko zależy podobno od okoliczności. Również na ten temat powiedział nam więcej Janusz Mucha.
Janusz Mucha o rotacjach w składzie
Jako support dla The Kurws podczas dzisiejszego koncertu, wsytąpi grupa LXMP. Pod tą tajemniczą nazwą kryją się warszawscy muzycy, którzy znani są m.in. z takich formacji Mitch and Mitch czy Baaba, która szerszej publice dała się poznać jako część projektu Baaba Kulka (skład złożony z muzyków Baaby i Gaby Kulki, wykonujący covery Iron Maiden w awangardowych aranżacjach).
Koncert obydwu kapel będzie można zobaczyć w Zielonej Jadłodajni dziś o godzinie 20. Wstęp kosztuje 15 zł.
Autor: Michał Cierniak