Ten mecz od początku zapowiadał się na niezwykle emocjonujące widowisko. Zielonogórzanie mieli za sobą wspaniały inauguracyjny mecz w Gnieźnie (wygrana aż 60:30), a następnie 3 bardzo zacięte spotkania, które trzymały w napięciu do ostatnich biegów – wygrana z Bydgoszczą (48:42) i przegrana z Toruniem (43:46) u siebie, a także wyjazdowy remis we Wrocławiu.
Leszczynianie zaś, po słabym początku w Tarnowie (porażka 37:53), jechali od zwycięstwa do zwycięstwa – aż 4 mecze pod rząd kończyły się korzystnymi dla nich rezultatami. Rozpędzone Byki na pewno liczyły na wywiezienie 2 dużych punktów meczowych z Grodu Bachusa, podczas gdy żółto-biało-zieloni drżeli o postawę swoich zawodników. Kapitan Piotr Protasiewicz notował w Ekstralidze przeciętne występy, Jonas Davidsson, którego formy w danym dniu nigdy nie można przewidzieć i Krzysztof Jabłoński, jeżdżący “w kratkę”. Właśnie to spotkanie miało być dla nich tym “na przełamanie”.
Pogoda w ostatnich dniach nie była zbyt łaskawa, w Zielonej Górze często padało. Dlatego uzasadnione były obawy o spokojne rozegranie meczu. Nowa osoba funkcyjna Ekstraligi, jaką jest Komisarz Toru, miał zastrzeżenia co do przygotowania owalu. Pracowano zatem nad nawierzchnią od rana, czego efektem było zneutralizowanie atutu własnego obiektu – żaden z zawodników Falubazu nie trenował na takim torze. Podczas gdy trybuny się zapełniały, nadszedł czas na próbę toru – ze strony gospodarzy próbne kółka wykręcił Andreas Jonsson i młodzieżowiec Alex Zgardziński, ze strony gości – juniorzy Tobiasz Musielak i Piotr Pawlicki.
Po prezentacji zaczęło się wreszcie wielkie ściganie. Po pierwszych 2 biegach na tablicy widniał remis 6:6, co zapowiadało ciężki mecz. Następne biegi jasno jednak pokazały, że to gospodarze będą górą – po trzech podwójnych zwycięstwach rezultat był 21:9, a zdobytą w ten sposób przewagę zielonogórzanie systematycznie powiększali, zadając gościom cios za ciosem. Po 10 biegach prowadzili już 39:21, a każdy z liderów (Protasiewicz, Hampel i Jonsson) byli jak dotąd niepokonani. Ważne punkty dorzucali Jabłoński z Dudkiem, wobec słabej dyspozycji Davidssona i debiutującego na W69 Zgardzińskiego. Goście zaś byli w rozsypce, mając tylko jedno indywidualne zwycięstwo i brak lidera. Unii nie pomagały rezerwy taktyczne, bowiem rozpędzeni zielonogórzanie byli niesamowicie waleczni. Ostatecznie zawody skończyły się imponującą wygraną 58:32 dla Falubazu. Wynik jest jednak mylący, mogący sugerować jednostronne widowisko, a na torze widać było całkiem sporą liczbę mijanek i piekną walkę. Nawet jeśli żółto-biało-zieloni zepsuli start, to nadrabiali to na dystansie – w ten sposób z parą leszczyńską po nieudanym wyjściu spod taśmy poradził sobie Jarosław Hampel w ostatnim wyścigu.
Falubaz pojechał na wysokim poziomie, a do triumfu powiedli gospodarzy liderzy: Andreas Jonsson, który wreszcie może pochwalić się czystym kompletem punktów, Jarosław Hampel, który zanotował tzw. “płatny komplet” (14+1) oraz Piotr Protasiewicz, który tylko raz dojechał do mety jako drugi – 14 punktów. Do tego doliczymy 7+3 punktów Jabłońskiego, który pokazał się z bardzo dobrej strony, oraz 6+2 punktów Dudka, który miał prawo być nieco zmęczonym po wczorajszym triumfie w Rundzie Kwalifikacyjnej Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, a także 2 punkciki Davidssona. Trzy zera zapisał niestety na swoje konto Alex Zgardziński. Ze strony gości zaś pochwalić można jedynie Piotra Pawlickiego (9+1 punktów) i Fredrika Lindgrena (8 punktów) – reszta spisała się poniżej oczekiwań i możliwości. Dla Unii Leszno mecz ten był zimnym i nieprzyjemnym prysznicem, sympatycy jeźdźców z Myszka Miki na plastronach mogą chyba odetchnąć z ulgą – liderzy solidnie punktują, a najbliższe spotkanie to Derby Ziemi Lubuskiej – zawsze elektryzujące całe środowisko żużlowe.
Falubaz Zielona Góra 58:32 Unia Leszno
Falubaz Zielona Góra | Unia Leszno | ||||||||||||||||||||||
Nr | Zawodnik | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | S | B | Nr | Zawodnik | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | S | B | ||||
9 | A.Jonsson | 3 | 3 | 3 | 3 | 3 | 15 | 1 | G.Zengota | 0 | 0 | 0 | |||||||||||
10 | J.Davidsson | 1 | 0 | 1 | 2 | 2 | D.Baliński | 2 | 1 | 1 | t | 4 | |||||||||||
11 | P.Protasiewicz | 3 | 3 | 3 | 2 | 3 | 14 | 3 | F.Lindgren | 1 | 2 | 2 | 2 | 1 | 0 | 8 | |||||||
12 | K.Jabłoński | 2′ | 2′ | 1 | 2′ | 0 | 7 | 3 | 4 | K.Bjerre | 0 | 1′ | 1′ | 2 | 2 | ||||||||
13 | J.Hampel | 3 | 3 | 3 | 3 | 2` | 14 | 1 | 5 | Prz.Pawlicki | 1 | 1′ | 0 | 0 | 2 | 4 | 1 | ||||||
14 | A.Zgardziński | 0 | 0 | 0 | 0 | 6 | Pi.Pawlicki | 3 | 2 | 3 | 0 | 1′ | 9 | 1 | |||||||||
15 | P.Dudek | 2 | 2′ | 2′ | 0 | 6 | 2 | 7 | T.Musielak | 1 | t | 2 | 1 | 1 | 5 |
Bieg 1: A.Jonsson, D.Baliński, J.Davidsson, G.Zengota 4:2
Bieg 2: P.Pawlicki, P.Dudek, T.Musielak, A.Zgardziński 2:4 (6:6)
Bieg 3: P.Protasiewicz, K.Jabłoński, F.Lindgren, K.Bjerre 5:1 (11:7)
Bieg 4: J.Hampel, P.Dudek, Prz.Pawlicki, T.Musielak (t) 5:1 (16:8)
Bieg 5: P.Protasiewicz, K.Jabłoński, D.Baliński, G.Zengota 5:1 (21:9)
Bieg 6: J.Hampel, F.Lindgren, K.Bjerre, A.Zgardziński 3:3 (24:12)
Bieg 7: A.Jonsson, P.Pawlicki, Prz.Pawlicki, J.Davidsson 3:3 (27:15)
Bieg 8: J.Hampel, P.Dudek, D.Baliński, Prz.Pawlicki 5:1 (32:16)
Bieg 9: A.Jonsson, F.Lindgren, K.Bjerre, P.Dudek 3:3 (35:19)
Bieg 10: P.Protasiewicz, T.Musielak, K.Jabłoński, Prz.Pawlicki 4:2 (39:21)
Bieg 11: J.Hampel, F.Lindgren, J.Davidsson, D.Balińśki (t) 4:2 (43:23)
Bieg 12: P.Pawlicki, P.Protasiewicz, T.Musielak, A.Zgardziński 2:4 (45:27)
Bieg 13: A.Jonsson, K.Jabłoński, F.Lindgren, P.Pawlicki 5:1 (50:28)
Bieg 14: P.Protasiewicz, Prz.Pawlicki, P.Pawlicki, K.Jabłoński 3:3 (53:31)
Bieg 15: A.Jonsson, J.Hampel, T.Musielak, F.Lindgren 5:1 (58:32)
Autor: Marcin Pakulski