Awans do półfinału będzie wewnętrzną sprawa polskich tenisistów. Naszym zawodnikom udało się powtórzyć sukces Wojciecha Fibaka sprzed 33 lat i awansować do ćwierćfinału tej prestiżowej imprezy. Teraz jeden z nich zapisze się w historii grając w półfinale. Komentatorzy i bukmacherzy większe szanse dają „Jerzykowi”. Na jego korzyść przemawiają lepsze warunki fizyczne oraz wysokie 22 miejsce w klasyfikacji ATP. Łukasz Kubot ma jednak zdecydowanie większe doświadczenie, a na tegorocznym Wimbledonie prezentuje bardzo dobrą grę defensywną i znakomity return.
„Jerzyk” ograł wczoraj 3:6, 7:6 (7-1), 6:4, 4:6, 6:4 Austriaka Jurgena Melzera, a dosłownie trzy minuty później kilka kortów obok kankana tańczył Kubot po zwycięstwie 4:6, 6:3, 3:6, 6:3, 6:4 z Francuzem Adrianem Mannarino. Teraz dwaj Polacy zadecydują o losach półfinałów.
Kubot i Janowicz powinni pojawić się na korcie między godziną 16 a 17. Wszystko zależe od tego, jak długo potrwa mecz ćwierćfinałowy między Novakiem Djokovicem a Tomasem Berdychem.
Autor: Damian Łobacz