Monika Wojtyłło, Reżyserka obrazu powiedziała w rozmowie z Radiem Index, że film ma przybliżyć nasz kraj Niemcom. – Wielu moich znajomych z Berlina nie było jeszcze w Polsce. Szkoda, bo tak blisko, a u nas tak sympatycznie. Trzeba ich było jakoś skusić – wyjaśnia Monika Wojtyłło.
Po prezentacji filmu uczestnicy pokazu mogli porozmawiać z autorką filmu. Padały najróżniejsze pytania m. in. o aktorów czy pomysły na realizację produkcji. Wiele kontrowersji wywołała także jedna ze scen w której bohaterka filmy znajduje w przydrożnej kapliczce prezerwatywę.
Ci, których nie było niech żałują. Na szczęście film będzie można jeszcze zobaczyć, ale na festiwalu filmowym w Cottbus. Reżyserka powiedziała nam czego możemy spodziewać się po filmie. – Ona jest młodą studentką, która przyjechała do Polski, żeby ktoś ukradł jej starego Golfa, ponieważ potrzebuje pieniędzy z ubezpieczenia. On jest sztywnym młodym prawnikiem, który szuka starego domu dziadka – opowiada Wojtyłło.
Autorka Polska Love Serenade zdradziła nam także dlaczego warto wybrać się na festiwal w Cottbus. – Przede wszystkim świetny klimat. Poza tym to jedyny taki festiwal nastawiony na filmy z naszej części Europy – przekonuje reżyserka Polska Love Serenade.
Historia niemieckiego festiwalu sięga 1991 roku. Co roku na festiwalu pojawia się ponad 500 gości. Poprzednią imprezę odwiedziło ponad 17 tys. widzów. Parlament Studencki chce jednak, żeby w tym roku nasi studenci byli bardziej widoczni.
Jeżeli chcecie pojechać do Cottbus, musicie odwiedzić siedzibę Parlamentu Studenckiego. Tam możecie zakupić wejściówki. Autor: Karol Tokarczyk