Wszystko wskazuje na to, że aby myśleć o wygranej z MKS, Zastalowcy będą musieli zagrać zdecydowanie lepiej niż ostatnio. Pomimo tego, że zespół z Dąbrowy Górniczej jest beniaminkiem rozgrywek (co tak naprawdę w tym sezonie niewiele znaczy) pokazuje się z dobrej strony, o czym mogą świadczyć zwycięstwa z Siarką Tarnobrzeg, Sokołem Łańcut czy ostatnimi pogromcami zielonogórzan, Sudetami Jelenia Góra. Zajęli też szóste miejsce w tabeli (czyli bezpośrednio za Intermarche Zastalem). A Zastalowi w meczach z beniaminkami różnie się powodziło (przegrana z MOSiR – em Krosno, Sudetami Jelenia Góra ale zwycięstwo w spotkaniu z AZS Kalisz). Poza tym ciężko jest przewidzieć, jak w kolejnym meczu zaprezentują się zielonogórscy koszykarze. Dobre występy przeplatają się ze zdecydowanie słabszymi. Czy tym razem uda im się zagrać „swoją koszykówkę” przez cztery kwarty? Wszyscy wiemy, że jest to możliwe. Teraz muszą uwierzyć w to nasi koszykarze! Niesieni dopingiem kibiców zawodnicy MKS – u będą chcieli zapewne przedłużyć serię zwycięstw (najpierw Polonia 2011 a później Sudety Jelenia Góra) i potwierdzić, że nieprzypadkowo są tak wysoko w tabeli. Miejmy nadzieję, że Zastalowcom uda się pokrzyżować im szyki i przywieźć z Dąbrowy Górniczej dwa cenne punkty.
MKS Dąbrowa Górnicza – Intermarche Zastal Zielona Góra 25.10.2008 (sobota), godzina 18.00. Autor: Weronika Górnicka