Każdy wykonawca od czegoś zaczyna, jedni rozsyłają swoje demo do wytwórni muzycznych, drudzy próbują swoich sił w programach talent-show. Są też tacy wykonawcy, którzy po prostu chcą wejść na nową drogę życia. Tak było w przypadku Ryana Merchanta i Sebu Simoniana. Kiedy jeszcze w najskrytszych marzeniach nie śniło im się ze wylansują taki przebój jak „Safe and Sound”, oni zajmowali się produkowaniem muzyki do spotów reklamowych. Jednak monotonia pracy pchnęła ich do czegoś nowego. Założyli duet, który w swojej twórczości prezentuje muzykę elektro z domieszką popu. Jak mówi, Sebu: „Naszym zadaniem było pisanie chwytliwych piosenek”. Numery, które znajdziemy na krążku natychmiast wpadają w ucho. W wywiadach, których ostatnio udzielają mnóstwo, dość często powtarzają, że ich muzyka jest antidotum na ludzką tendencje do pesymistycznego myślenia.To muzyczne antidotum będziemy zażywać do niedzieli, dwa razy w ciągu dnia. O 10: 05 i 15:05
Autor: Mateusz Kasperczyk