Przemysław Zamojski przed meczem miał zdejmowane szwy, co ostatecznie sprawiło, że zielonogórski zawodnik poczuł prawdziwą swobodę na boisku. „Taką po prostu miałem refleksję, że w ten mecz wejdę bardzo agresywnie i przede wszystkim bardzo będę się starał w obronie i ataku” – mówił po spotkaniu popularny Zamoj. Koszykarz cieszył się, że w końcu gospodarze potwierdzili swój potencjał.
Przemysław Zamojski – Stelmet Zielona Góra
Kami Chanas potwierdził, że rywalizacja w pewnym momencie przerodziła się w piknik i rozgrywki turystyczne. „Widać było, że my cały czas odjeżdżaliśmy, a w trzeciej był już ten przełom konkretny. Cieszy to zwycięstwo. Warto takie mecze wygrywać, żeby dalej być pozytywnie nastawionym” – zaznaczył były kapitan Stelmetu.
Kamil Chanas – Stelmet Zielona Góra
Maciej Kucharek w starciu z Koszalinem rozegrał całą czwartą kwartę. „Myślę, że początek zależał od tego, że kilkadziesiąt minut przesiedziałem na ławce i trudno mi było wejść w mecz bez żadnej rozgrzewki. To był mój debiut w tym sezonie, także wiązał się z tym pewnego rodzaju stres, ale później jakby oswoiłem się z tym i dałem radę jakoś” mówił o swoim występie najmłodszy grasz Zielonej Góry.
Maciej Kucharek – Stelmet Zielona Góra
Marcin Sroka również nie krył radości po zwycięskiej batalii. W rozmowie nawiązał również do sukcesu ze Sieną i kolejnego starcia w Eurolidze. „Dzisiaj przychodzi kolejne spotkanie w bardzo krótkim terminie, trzy dni odstępu i wytrzymaliśmy te trudy. Zagraliśmy bardzo agresywnie i z tego się cieszymy” – podsumował waleczny reprezentant gospodarzy.
Marcin Srok – Stelmet Zielona Góra
Na kolejną dawkę emocji sportowych zapraszamy już dziś (wtorek) o godzinie 19 do audycji W szatni, tylko na antenie Akademickiego Radia Index.
Autor: Wojciech Góralski, Łukasz Ostrowski