Ci z nas, którzy uwielbiają ciepło, cieszą się grudniowym słońcem i wysoką jak na tę porę roku temperaturą. Ale czy na pewno jest się z czego cieszyć?
Ciepło za oknem to znak systematycznego wzrostu ocieplenia, a to z kolei skutkuje ekstremalnymi sytuacjami hydrologicznymi, czyli suszami i powodziami. Naukowcy pracują na koncepcjami, które mogłyby uchronić globalny klimat przed ekstremalnymi sytuacjami, niestety większość planów będzie do zrealizowania na przestrzeni setek lat albo wymagają tak potężnych nakładów pieniężnych, że stają się zupełnie nierealne. Ponadto nie wiadomo, na ile ingerencja w pogodę może skończyć się pozytywnie dla globu.
Na razie śnieg leży tylko w górach – w Zakopanem ok. 15 centymetrów. W pozostałych rejonach kraju opady śniegu pojawiły się tylko sporadycznie. W Lubuskiem śniegu brak.
Zima ze śniegiem może się pojawić na ścianie wschodniej i na Śląsku. Dopiero w przyszłym tygdoniu spadnie też temperatura, do około zera stopni. W nadchodzących dniach bardziej niż zimowego śniegu możemy się spodziewać jesiennego deszczu. Na terenie całego kraju, również w Zielonej Górze, można też liczyć na wychodzące zza chmur słońce.
Teoretycznie mamy w Polsce cztery pory roku, które powinny się od siebie różnić. A tymczasem mamy piękną wiosnę tej zimy.
A dlaczego nie ma śniegu? Oto odpowiedź 😉
Ryc. www.wgrane.pl
Autor: Źródło inormacji: www.mowimyjak.pl