Czy w Zielonej Górze będziemy mieli gdzie się schronić w razie wybuchu konfliktu zbrojnego? Prezydent Marcin Pabierowski w „Rozmowie na 96 FM” informuje, ze na budowę schronów i zabezpieczenie miast będzie rządowe dofinansowanie.
Teraz miasto musi zrobić inwentaryzacje posiadanych obiektów i określić swoje zapotrzebowanie w infrastrukturę obronną.
Na dziś mamy inwentaryzację przeprowadzoną przez Państwową Straż Pożarną. Miejsc do doraźnego ukrycia, czyli piwnic jest dla 130 tys. mieszkańców. Ale są to piwnice, miejsca w których możemy chronić się przed klęskami żywiołowymi. Ustawa precyzuje, aby pogłębić inwentaryzację i zabezpieczyć dane, jeśli chodzi o dostosowanie tych miejsc doraźnego ukrycia jako miejsc schronienia oraz potencjalnie schronów.
Taką inwentaryzacją zajmuje się departament bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w zielonogórskim magistracie.
Prowadzimy inwentaryzację starych miejsc schronienia, wybudowanych jeszcze za PRL-u. Mamy między innym schron przy Elektrociepłowni. Musimy się przygotować, żeby móc aplikować o środki zewnętrzne. Miejsca schronienia to kwestia dostosowania jeśli chodzi o ochronę od promieniowania czy odłamków.
Pabierowski dodaje, że część propozycji dotyczących naszego miasta została już wysłana do odpowiedniego ministerstwa. Więcej o tym w całej „Rozmowie na 96 FM”.
Śledź nas