Im warunki były trudniejsze, tym lepiej radził sobie Stelmet Falubaz. Druga część derbowej rywalizacji już bez deszczu ułożyła się jednak po myśli gorzowian. Gezet Stal z pierwszym triumfem w PGE Ekstralidze w tym sezonie 47:43. Zielonogórzanie po niedzielnym meczu z północy województwa wracają z niczym i na punkty muszą jeszcze poczekać.
Mecz zaczął się bez prezentacji i wcześniej niż pierwotnie zakładano, ze względu na wspomniane opady deszczu. Te nawiedzały Gorzów jeszcze przed rozpoczęciem spotkania. Bieg otwarcia zakończył się remisem 3:3. Wygrał Leon Madsen, który okazał się szybszy od Martina Vaculika, zaś w walce o punkt nie liczył się Jarosław Hampel, przegrywając z Oskarem Fajferem.
Wyścig młodzieżowy miał trzy podejścia. Najpierw na pierwszym łuku upadł Oskar Hurysz, drugą odsłonę storpedowała awaria maszyny startowej, a po chwili czekaliśmy aż ustaną opady deszczu. Sędzia w końcu włączył zielone światło. Ze startu najlepiej wyszli zielonogórzanie, ale parę młodzieżowców Falubazu zdołał przedzielić Hubert Jabłoński. Wygrał Damian Ratajczak, a trzeci był Hurysz.
Ratajczak po drugą „trójkę” zmierzał przez trzy okrążenia w wyścigu czwartym, ale na wyjściu z pierwszego łuku ostatniego okrążenia skapitulował pod naporem Andersa Thomsena. Po pierwszej serii był remis 12:12 i kolejne minuty oczekiwania aż deszcz ustąpi.
W wyścigu piątym upadł Rasmus Jensen, Duńczyk przegrał rywalizację w pierwszym łuku i przegrał też z wymagającą nawierzchnią. W powtórce bez „Rassera” triumfował jego rodak Madsen, ratując tym samym remis.
Po biegu szóstym Falubaz wyszedł na czteropunktowe prowadzenie. Znów triumfował Duńczyk w barwach zielonogórzan, ale tym razem był to nieoczekiwanie Jonas Knudsen, zastępujący na pozycji U-24 Michała Curzytka. Młodego żużlowca z kraju Hamleta ubezpieczał Hampel, który na początku tego wyścigu odpierał ataki Oskara Palucha. Defekt niemal tuż na pierwszych metrach zaliczył Jabłoński.
Kolejność ustalana była najczęściej tuż po starcie. Tak było też w biegu siódmym, który ułożył się po myśli gospodarzy. Między parę Vaculik-Thomsen zdołał jednak wcisnąć się na pierwszym łuku Przemysław Pawlicki i taką kolejność oglądaliśmy też na mecie. Stal wygrała 4:2, ale na półmetku prowadził Falubaz 22:20.
Zielonogórzanie prowadzenie do sześciu punktów powiększyli po ósmej odsłonie, w której świetnie ze startu wyszli Jensen z Madsenem. Ten drugi założył Palucha, a po chwili dołączył do niego Jensen. Daleko z tyłu przyjechał Jabłoński. Na dublet Falubazu w biegu ósmym Stal odpowiedziała tym samym w wyścigu dziewiątym i rozpoczęła swój marsz po korzystny wynik w derbach. Najlepsza para gorzowian Vaculik-Thomsen uciekła daleko Hampelowi. W trakcie biegu upadł też jadący na końcu Knudsen, ale zawodnik Falubazu szybko pozbierał się, wstał i ukończył wyścig.
Ekscytujący był bieg dziesiąty, w którym lepiej ze startu wyszli gorzowianie, ale Oskara Fajfera i Andrzeja Lebiediewa zdołał przedzielić Pawlicki, który na drugim łuku pierwszego okrążenia wyprzedził Łotysza, a następnie rzucił się w pogoń za Fajferem. Wychowanka Startu wyprzedzić nie zdołał, a przez moment przed Lebiediewem jechał Ratajczak. Ostatecznie miejscowi wygrali 4:2 i po dziesięciu wyścigach był remis po 30.
Stal na pierwsze prowadzenie czekała do jedenastego biegu, który padł łupem gospodarzy 4:2. Szybko uciekł Vaculik, za nim jechał Hampel, a Lebiediewa bezskutecznie gonił do kreski Jensen. Duńczyk bliski powodzenia był na samej mecie, szybszy jednak Łotysz. Gospodarze poszli za ciosem w kolejnym wyścigu, który wygrali podwójnie. Para Fajfer-Paluch nie dała szans słabemu duetowi zielonogórzan Knudsen-Hurysz. Gorzowianie znaleźli się na najwyższym, sześciopunktowym prowadzeniu 39:33. Taki dystans utrzymał się też przed biegami nominowanymi i umożliwił podwójną rezerwę taktyczną, z czego zielonogórzanie skorzystali, dwukrotnie posyłając do boju najlepszych w Falubazie Madsena i Pawlickiego.
Zielonogórzanie najpierw prolongowali szansę na korzystny wynik, wygrywając podwójnie w biegu czternastym. Na gości naciskał Thomsen, ale przed Madsenem jechał tylko przez moment. O wszystkim zdecydował wyścig piętnasty, przed którym Stal prowadziła 43:41. Pierwsze podejście ułożyło się po myśli zielonogórzan, którzy ze startu wyszli na 5:1, ale wyścig został przerwany, a ostrzeżenia dostali dwaj zielonogórzanie i Vaculik. W powtórce już tak dobrze nie było. Gorzowian zdołał przedzielić Pawlicki. Triumfował Słowak, trzeci był Fajfer. Stal wygrała 4:2 i cały mecz 47:43. Najwięcej punktów dla gorzowian 13+1 zdobył Vaculik, zaś dla Falubazu 13 w sześciu występach Pawlicki.
Za tydzień Falubaz czeka domowe starcie z torunianami przy W69 (17:00).
Zobaczcie, co po meczu mówili Damian Ratajczak i Martin Vaculik, a po więcej odsyłamy do poniedziałkowego magazynu W69 na 96FM o 11:15.
Gezet Stal: 47
9. Martin Vaculik (2, 3, 2*, 3, 3) 13+1
10. Anders Thomsen (3, 1, 3, 0, 1) 8
11. Oskar Fajfer (1*, 1, 3, 3, 1) 9+1
12. Andrzej Lebiediew (3, 2, 1, 1, 0) 7
13. Oskar Chatłas NS
14. Hubert Jabłoński (2, 1, 0, d, 0) 3
15. Oskar Paluch (0, 1, 1, 2*, 3) 7+1
16. Adam Bednar NS
Stelmet Falubaz: 43
1. Jarosław Hampel (0, 2*, 1, 2) 5+1
2. Michał Curzytek NS
3. Leon Madsen (3, 3, 2*, 1*, 2*, 0) 11+3
4. Rasmus Jensen (1*, w, 3, 0, -) 4+1
5. Przemysław Pawlicki (2, 2, 2, 2, 3, 2) 13
6. Damian Ratajczak (3, 2, 0) 5
7. Oskar Hurysz (1, 0, 0) 1
8. Jonas Knudsen (0, 3, 0, 1) 4







