O ile o pijanych kierowcach i ich nieodpowiedzialności słyszeliśmy niejednokrotnie, to operator koparki jest już "nowością". Jak się okazało był nim 51-letni pracownik na placu budowy. Mężczyzna miał w organizmie ponad promil alkoholu i co nie przeszkodziło mu kierować ciężkim sprzętem. Operator wpadł w ręce policjantów – odebrane zostało mu również prawo jazdy.
Zielonogórscy funkcjonariusze niemal codzinnie zatrzymują kolejnych pijanych kierowców. Niechlubnym rekordzistą był zatrzymany również we wtorek o w Sulechowie 62-latek kierujący Volkswagenem – miał w organizmie ponad 1,6 promila.
Autor: Paweł Hekman