Młodzi podróżnicy z Zielonej Góry podbijają świat Ogórkiem. Leciwy Volkswagen przewiózł ich już po całej Europie, zabrał na Saharę, a tego lata nie pozwolił spędzić Mundialu w domowym zaciszu. Ekipa wybrała się w piątek do Amsterdamu.
Ogórka zostawili w Almere kilkadziesiąt kilometrów przed stolicą Holandii. Potem koleją do "miasta rozpusty". Ale tam ku zdziwieniu podróżników, mecz mało interesował mieszkańców. Mimo wszystko zielonogórzanie bawili się świetnie, a już dzień później wybrali się do Berlina.
Tam miasto oszalało na punkcie finału. Niemcy po pełnym emocji meczu wygrali 1:0 z Argentyną i sięgnęli po Puchar Mistrzostw Świata 2014.
– Ze wzruszeniem patrzyliśmy na radość wszystkich Niemców. My raczej czegoś takiego jeszcze dłuuugo nie doświadczymy – komentuje Mariusz Malinowski, lider tej męskiej wyprawy. – Ale sprawdziła się nasza przepowiednia: Ogórek przyniósł szczęście obu ekipom europejskim, które walczyły o medale – usmiecha się Mariusz.
"Z Indexem w podróży" na Facebooku
Autor: mat. prasowe, oprac. kr