Nikogo nie trzeba przekonywać, że spotkania między ekipami z Leszna i Zielonej Góry mają "specjalny" smaczek. Nie ma tu co prawda "świętej wojny" jak w przypadku Derbów, ale kibiców i sympatyków czarnego sportu takie mecze zawsze elektryzują.
Najboleśniejsze wspomnienia to zdecydowanie rok 2010. "Byki" w owym czasie były nie do pokonania i dane było to odczuć w Winnym Grodzie. I mecz w rundzie zasadniczej, i mecz finałowy zostały przegrane w stosunku 39:51. Jednak wynik wynikowi nierówny – w czerwcu dominacja gości była absolutna, a po dziesięciu gonitwach przegrywaliśmy 18:42 i było "pozamiatane". We wrześniu starcie było bardziej wyrównane (w tym samym momencie pojedynku 30:30).
Od tego czasu można powiedzieć, że Falubaz dobrze sobie radzi z leszczynianami. W Grodzie Bachusa zwyciężamy, a na "Smoczyku" stanowimy zagrożenie. W mistrzowskim sezonie 2011 dwukrotnie przegraliśmy tam minimalnie, a od tego czasu nie gubimy punktów na torze rywala. Tak też było w tym roku – po thrillerze w końcówce meczu zwyciężyliśmy 46:44. Z tego względu musimy dzisiaj "tylko" zdobyć więcej punktów niż przeciwnik, by zgarnąć pełną pulę. Czy to będzie łatwe zadanie? Statystyki przemawiają na korzyść Myszki Miki, ale wszystko zweryfikuje tor.
Nicki Pedersen
Duńczyk zawsze jest groźny przy W69. Rzadko schodzi poniżej poziomu 10 punktów i mocno daje się we znaki zielonogórzanom. Dowodem jest jego imponująca średnia z naszego obiektu. Z tego względu trudno oczekiwać, że nagle się tu pogubi. Na "Dzika" trzeba uważać.
Damian Baliński
Doświadczony żużlowiec niegdyś lepiej sobie radził nie tylko na naszym torze, ale i generalnie w lidze. W tym sezonie widać u niego zniżkę formy, jednak często podkreśla on, że ciężko pracuje nad przywróceniem dawnej formy.
Grzegorz Zengota
To właśnie od niego bardzo dużo może zależeć. Od kiedy opuścił żółto-biało-zielonych, na domowej nawierzchni notuje fatalne występy. Jeśli akurat dzisiaj uda mu się "odczarować" SPAR Arenę, może napsuć gospodarzom nieco krwi.
Kenneth Bjerre
Żużlowiec-zagadka. Gdy ma słaby dzień, nie "ruszy". W innym wypadku może wygrywać z każdym. Z zielonogórskim owalem może mieć mieszane uczucia, raz radzi sobie wyśmienicie, niekiedy "podaje tyły". Nie możemy przewidzieć, co Duńczyk dzisiaj "zmaluje".
Przemysław Pawlicki
Ten sezon nie jest najlepszy w wykonaniu kapitana przyjezdnych. Ponadto statystyka nie przemawia na korzyść starszego z braci Pawlickich. Z pewnością nie można oczekiwać, że zakręci się dzisiaj koło kompletu punktów, ale uwaga! zawodnika tej klasy stać na taki występ.
Piotr Pawlicki & Tobiasz Musielak
Jedna z najmocniejszych formacji młodzieżowych w Polsce. Przed kilkoma dniami młodzi zawodnicy Unii Leszno triumfowali tutaj w ramach Ligi Juniorów. Z pewnością jest to dla nich handicap. Dzisiaj również mogą zaliczyć dobry występ i wspierać swoich starszych kolegów z drużyny.
Autor: Marcin Pakulski