Początek meczu należał do zielonogórskich piłkarzy. Bartosz Olejniczak najpierw stworzył zagrożenie po strzale głową, a chwilę potem zdobył gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 15 minucie bramkarz gości Marcin Gąsiorowski wspaniale sparował za linię bramkową piłkę Macieja Brzeźniaka. Od tej pory gra zaczęła się wyrównywać, a do głosu zaczęli dochodzić wrocławianie. W 25 minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Grzegorz Rajter z rzutu wolnego zacentrował futbolówkę w pole karne, a Kacper Fedorowicz bez problemów umieścił ją w siatce. Jeszcze przed przerwą Ślęża mogła zdobyć co najmniej dwie bramki, ale albo dobrze bronił golkiper, albo zawodziła celność.
Początek drugiej połowy nie zachwycał, ale wszystkie nudy wynagrodził w 59 minucie Jakub Jakóbczyk strzelając z 30 metrów przepiękną bramkę. Zaledwie 180 sekund później zielonogórski zespół grał z przewagą jednego zawodnika. Kacper Fedorowicz sfaulował Remigiusza Chyłę – drobiazgowy sędzia od razu wyciągnął czerwoną kartkę. Niestety Stelmet UKP nie był w stanie przejąć kontroli nad spotkaniem. Zawodnicy z Zielonej Góry odstawali kondycyjnie od gospodarzy z Wrocławia co przekładało się na grę. W 77 minucie Jakóbczyk ponownie wpisał się na listę strzelców ośmieszając zielonogórską obronę i ustalajć wynik meczu na 3:1 dla Wrocławskiej Ślęży.
Ślęża Wrocław 3:1 Stelmet UKP Zielona Góra (1:0)
Olejniczak '7
Fedorowicz 25'
Jakóbczyk 59' 77'
Autor: Krystian Machalica