Przez całą niedzielę gościł w parafii św. Albera w Zielonej Górze, gdzie głosił kazania, a wieczorem spotkał się ze studentami podczas Akademickiej Mszy św. w parafii św. Józefa i w kawiarni "Pod Aniołami". Opowiadał m. in. o życiu w hospicjum, o tym jak rozmawiać z chorymi, a także o tym jak studenci mogą mogą pomagać osobom chorym.
Ks. Jan z zawodu jest bioetykiem i jak sam mówił, żeby sobie poradzić ze swoją chorobą napisał o tej walce książkę z właściwym sobie poczuciem humoru pt. "Szału nie ma, jest rak". Przyjechał do Zielonej Góry, aby tą książkę sprzedać, a zebrane pieniądze i darowizny przekazać na działaność Hospicjum im. św. Ojca Pio w Pucku. Namawiał także, by w ramach rozliczeń podatkowych przekazać 1% na hospicjum i aby bez wahania podejmować wolontariat w hospicjum w naszem mieście.
Rozmowa z ks. Janem Kaczkowskim
Dla przypomnienia należy dodać, że w Zielonej Górze działają dwa hospicja: przy ul. Zyty 26 oraz przy ul. Prostej 47.
Autor: Daniel Niemyt