Jeżeli chodzi o bezpośrednie przygotowanie do tej inauguracji sezonu, to zielonogórzanie wykorzystali nowinkę od swojego trenera, Adama Lidermanna. Mianowicie, zorganizowali sobie "sparing" – całe zawody skumulowane na jeden dzień.
Adam Liedermann wyjaśnia sens odbycia takiej formy treningu
Taki etap przygotowań nie jest aranżowany z wielkim rozmachem, nie ma sędziów ani oficjalnych, eleganckich strojów. Wyniki też się nie liczą, a, jak mówi pan Adam, chodzi o psychiczne przygotowanie się. Koń doskonale potrafi skojarzyć fakty, wykryć następstwa i prawidłowości – na przykład w kolejności rozgrywania konkurencji. Stąd też zawodnicy ZKS-u najpierw przypomnieli sobie programy ujeżdżeniowe na czworoboku, po mniej więcej 2-3 kwadransach byli gotowi do skoków, a po dłuższej przerwie sprawdzili się na próbie terenowej. Dwa ostatnie testy nie były rozgrywane pełnowymiarowo, bo nie było sensu przeciążać rumaków.
Adam Liedermann opisuje oczekiwania względem startów w Strzegomiu
Trener wyjaśnia, że nie mamy podchodzić do zawodów jak do turnieju, w którym stawką jest nasze życie. Celem jest podejście jak do zwykłego treningu na obcym miejscu, ale mając „białe spodnie”, czyli oficjalny strój, a oprócz tego całą otoczkę, czyli sędziów, weterynarzy, publikę… a zawodnicy mają po prostu dać z siebie wszystko i dbać, aby jazda i współpraca z koniem była jak najlepsza.
Pan Liedermann spojrzał też na aktualną dyspozycję jeźdźców przez pryzmat przestrzeni czasu:
Adam Liedermann o postępach, jakie wykonali jego podopieczni
Znaczy to tyle, że z optymizmem można spoglądać w przyszłość.
Trzymajcie kciuki za zawodników z lubuskiego 🙂
Autor: Marcin Pakulski