Początek spotkania był szczęśliwy dla przyjezdnych. Po asyście Łukasza Koszarka do kosza celnie rzucił Aaron Cel i Stelmet objął prowadzenie. Pierwsza kwarta była dość wyrównana, mecz toczył się punkt za punkt. Ostatecznie to zielonogórscy koszykarze ukończyli ją z trzy punktowym prowadzeniem – 13:16.
Początek drugiej kwarty to powiększanie przewagi zielonogórzan. Po celnych rzutach Chanasa i Hosleya Stelmet wygrywał już 15:23. Następnie Robinson oraz Zamojski trafili trójki. Przewaga gości wynosiła już 12 punktów, lecz gospodarze tak łatwo się nie poddawali. Wiedzieli, że ten mecz jest bardzo ważny, bo gdy go przegrają – skończą się ich marzenia o półfinale Tauron Basket Ligi. Celną trójką odpowiedział Filip Matczak – wychowanek zielonogórskiej drużyny. Po połowie na tablicy widniał wynik 24:33.
Na trzecią kwartę wszyscy zawodnicy wyszli zmotywowani. Każdy walczył przecież o zwycięstwo. Pierwsze trzy minuty należały do gospodarzy. Rzuty wolne oraz za dwa punkty pomogły im zmniejszyć straty. Dopiero po celnym rzucie za trzy Przemka Zamojskiego Stelmet zaczął odskakiwać. W kulminacyjnym momencie spotkania goście wygrywali 33:50 i wszyscy spodziewali się zwycięstwa. 17 punktowa przewaga zmalała do 12 punktów i po trzeciej kwarcie na tablicy można było zobaczyć wynik 38:50.
Czwarta kwarta rozpoczęła się nieszczęśliwie dla zielonogórzan. Trafiali Galdikas, Walton oraz Kowalczyk. Tym samym gospodarze zmniejszyli straty do pięciu punktów. W sztabie szkoleniowym Stelmetu zrobiło się nerwowo. Na około dwie minuty przed końcem spotkania po celnych rzutach wolnych Parzeńskiego na tablicy pojawił się remis 55:55. Stelmet zdobywał już tylko punkty po faulach przeciwników. Dwa celne osobiste Robinsona i jeden celny osobisty Hosleya dały nam zgromadzić na koncie 58 oczek. Robinson na pięć sekund przed końcem popełnił błąd kozłowania i mecz zakończył się wynikiem 58:58. Oznaczało to, że zwycięzcę wyłoni dogrywka.
Była to niesamowicie zacięta walka. Stelmet na niecałe dwie minuty przed końcem odskoczył na cztery punkty. Niestety przewaga ta nie trwała długo. Koszykarze z Gdyni wygrali dogrywkę i ostatecznie pokonali zielonogórskich koszykarzy 73:70. Stelmet przegrał wygrany mecz…
Asseco Gdynia – Stelmet Zielona Góra (16:13, 11:17, 14:17, 20:8, d. 15:12)
Asseco: Walton 22, Żołnierewicz 11, Kowalczyk 11, Galdikas 8, Frasunkiewicz 7, Matczak 5, Szczotka 5, Parzeński 4, Radosavljević 0, Czerlonko 0
Stelmet: Hosley 18, Zamojski 14, Cel 12, Robinson 9, Koszarek 7, Chanas 7, Lalić 2, Hrycaniuk 1, Troutman 0
Kolejny mecz w Gdyni już w piątek o godzinie 19.15.
Autor: Weronika Jasiak