– Do meczu podchodzimy bardzo poważnie, ponieważ walczymy o jak najlepsze miejsce przed Play-Offem. Stal Stalowa Wola ma do nas jeden punkt straty, na wyjeździe przegraliśmy sześcioma punktami. W tej chwili na pewno jest to trudny przeciwnik, bo ma niezły skład. Sądzę, że nie będzie to łatwe spotkanie – powiedział szkoleniowiec zielonogórskiej ekipy, Tomasz Herkt.
W tym pojedynku nie ma faworyta, a w zespole gospodarzy nie brakuje problemów. Herkt nie może liczyć na dwóch ważnych zawodników podkoszowych i jak podkreśla trzeba być maksymalnie skoncentrowanym, żeby nie tracić łatwych punktów. – Nie mamy do dyspozycji Rafała Rajewicza i Marcela Wilczka. Będziemy musieli bardzo spiąć się pod koszami, żeby nie przegrać tablicy i nie dopuszczać do łatwych punktów – stwierdził trener.
Jest też pozytywna wiadomość, trenować zaczął znów Łukasz Wilczek. Przypomnijmy, że zawodnik leczył kontuzje mięśni brzucha i z tego powodu miał przerwę w grze. Czy Tomasz Herkt skorzysta z usług Wilczka w środowym pojedynku ze Stalą? – Łukasz ma takie zaległości treningowe, że w znaczący sposób nie jest w stanie zagrać dłuższej ilości minut. Liczę na to, że da krótkie zmiany odpoczynkowe Kalinowskiemu i przyciśnie w obronie. Jednak z całą pewnością miesiąc przerwy musi się odbić na jego dyspozycji – dodał szkoleniowiec.
Spotkanie w hali przy ulicy Szafrana rozpocznie się o godzinie 18, a bilety jak zwykle kosztują 8 złotych za ulgowy i 16 złotych za normalny. O tym, czy po wyjazdowej porażce z Big Starem Tychy Zastal nadal prezentować będzie wysoką formę przekonamy się już dziś.
Autor: Mateusz Howis