Spotkanie w zielonogórskiej hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego miało przynieść trenerowi Kimowi Rasmussenowi odpowiedź na pytanie – które zawodniczki ostatecznie zabierze na duński mundial. Selekcjoner do Zielonej Góry zabrał dziewiętnaście piłkarek, z których musi wybrać szesnaście. Tyle, że mecz z Czarnogórą jedynie… pogłębił ból głowy duńskiego szkoleniowca. Polki zagrały świetne spotkanie, a wkład w wygraną miały także zmienniczki. Pierwsze minuty należały do rywalek, z którymi biało-czerwona obrona nie mogła sobie poradzić. Z czasem jednak Polki poprawiły zarówno grę w defensywie, jak i skuteczność. Efektem było prowadzenie do przerwy 14:11. Po zmianie stron znów lepiej zaczęły Czarnogórki, które w 46 minucie prowadziły już nawet dwiema bramkami. Wtedy Polki wrzuciły wyższy bieg. Ważne trafienia padły łupem wychowanki Sokoła Żary, a obecnie zawodniczki Vistalu Gdynia Moniki Kobylińskiej (w całym meczu 4 bramki). Ponadto skuteczna była również doświadczona Iwona Niedźwiedź. Polki z Czarnogórą wygrały po raz pierwszy w historii i teraz spoglądają już w kierunku Danii. W poniedziałek podopieczne „Aniołki Rasmussena” odbędą jeszcze dwa treningi w Zielonej Górze, skąd we wtorek udadzą się do Danii. Pierwszy mecz na mistrzostwach świata zagrają 5 grudnia z reprezentacją Kuby.
Monika Kobylińska – reprezentantka Polski
Małgorzata Stasiak – reprezentantka Polski
Kinga Achruk – reprezentantka Polski
Autor: MK