Sporów o straż, która w Zielonej Górze istnieje od 2007 roku, przez wiele lat nie brakowało. Tym razem mówi się, że miarka się przebrała. Prezydent słysząc o tym, że komendant straży wpadł mając 0,7 promila, podczas trzeźwego poranku oraz widząc filmy ze śpiącymi strażnikami podczas służby przelały czarę goryczy. Pojawił się głos Janusza Kubickiego o rozwiązaniu straży miejskiej. Sojusz Lewicy Demokratycznej jest przeciwko takiemu rozwiązaniu.
Radosław Brodzik
Jeżeli chodzi o konsekwencje, powinny je ponieść obie strony, czyli również Janusz Kubicki. Ale nie powinno się mówić o odpowiedzialności zbiorowej strażników.
Edward Markiewicz
Jednocześnie partia apeluje do prezydenta i rady miasta o rozsądek.
Autor: Anna Krawczyk