Spotkanie efektownie otworzyli goście od szybkiego 10:0, a Stelmet przez pierwsze trzy i pół minuty nie potrafił zdobyć punktu. Start dobrze bronił w strefie podkoszowej, sprawnie wypychając naszych wysokich. Gospodarze szybko wzięli się w garść, szczelniejsza obrona i skuteczniejszy atak pozwolił odrobić straty w wyjść na prowadzenie 24:18.
W drugiej kwarcie mistrzowie Polski zaczęli grać swoje. Szybko odskoczyli na 10 punktów i mecz układał się po ich myśli. Dzięki temu kibice mogli oglądać odważniejsze i efektowniejsze zagrania obrońców mistrzowskiego tytułu. Dwadzieścia jeden „oczek” przewagi przed drugą połową dawało dużo spokoju w szeregach Stelmetu. Z bardzo dobrej strony w tej części meczu pokazał się Karol Gruszecki, który uzbierał 11 punktów na 100 procentowej skuteczności ( 1/1 za dwa i 3/3 za trzy ).
Po kilku minutach trzeciej kwarty gospodarze zbliżyli się do blisko trzydziestopunktowej przewagi i śmiało można powiedzieć, że było już po meczu. Tego dnia pograli praktycznie wszyscy, zmiennicy dobrze poprowadzili spotkanie do samego końca. Twierdza CRS pozostała nie naruszona.
Saszo Filipovski – trener Stelmetu BC Zielona Góra
Grzegorz Małecki – Start Lublin
Szymon Szewczyk – Stelmet BC Zielona Góra
Autor: Łukasz Ostrowski, MK