Małgorzata Gromek, kierownik dziekanatu Wydziału Nauk Biologicznych powiedziała nam jak zaczęła się sesja oraz z jakimi problemami borykają się studenci. – Studenci oddają już indeksy, jednak wiele osób pyta o wpisy warunkowe. Wystarczy napisać podanie do dziekana z uzasadnieniem dlaczego chcemy przedłużyć te sesję. Oczywiście jeżeli nie ma podstaw, student nie był chory, nie dostarczył zwolnienia to wtedy nie ma przedłużeń – wyjaśniła szefowa dziakanatu.
Prodziekan tego samego wydziału dr Artur Wandycz pocieszył pierwszaków i zwrócił uwagę na inny problem. Dużo więcej kłopotów mają studenci ostatnich lat. – Zwykle nie mamy problemu z samą sesją. Studenci dostosowują się do terminów. Problem dotyczy jedynie studentów ostatnich lat. Zapominają, że ich rok akademicki, ich studia kończą się 30 czerwca i chcą zdawać w lipcu – twierdzi prodziekan. Artur Wandycz zaznaczył również że udając się do dziekanatu każdego wydziału możemy zaczerpnąć informacji i uzyskać odpowiednie dokumenty upoważniające do przedłużenia sesji.
Sami studenci są na różnych etapach sesji. Większość stara się jak może. Często jednak nie dają rady. Są też tacy, którzy walczą do końca. Z naszych obserwacji wynika, że wielu żaków przygotowuje się do tak zwanej „Kampanii Wrześniowej”. Na razie jednak głowy naszych studentów zaprzątają inne myśli. Ci którzy nie liczą na stypendium naukowe powoli zabierają się do szukania pracy. Inni zamierzają przeznaczyć wakacje na wypoczynek. To dopiero początek zmagań z egzaminami. W tym roku sesja kończy się pod koniec czerwca. Na zaliczenie wszystkich przedmiotów studenci mają czas do września.
Autor: Paweł Frencel, Piotr Waliński