Były momenty lepsze i gorsze, ale o niespodziance nie było mowy. Mistrzowie Polski pewnie pokonali Siarkę Tarnobrzeg 94:67 (26:20, 26:23, 22:15, 20:9).
Gospodarze w pierwszych minutach kierowali większość swoich akcji pod kosz na wysokich, dzięki czemu od pierwszego trafienia byli na prowadzeniu. Pierwszą kwartę Stelmet wygrał 26:20 i nikt nie spodziewał się znaczących zmian w grze jednych i drugich.
Na początku drugiej kwarty Mistrzowie Polski odskoczyli na ponad 10 oczek, jednak pod koniec pierwszej połowy przyszło rozprężenie, pojawiły się straty i faule, po których przyjezdni wrócili do gry.
Ostatecznie zawodnicy Stelmetu schodzili do szatni z wynikiem 52:43, a kibice po cichu liczyli, że ich pupile przekroczą barierę stu punktów przed końcową syreną.
Po przerwie gospodarze cały czas utrzymywali ponad 10-punktową przewagę, a trener Gronek odpowiednio rotował zawodnikami, samemu spokojnie oglądając przebieg sytuacji na boisku.
Po trzeciej kwarcie był rezultat 74:58 i spokojniejsza gra miejscowych z naciskiem na lepszą obronę, ostatnią odsłonę można tylko zaznaczyć, że się odbyła i zagrali w niej najmłodsi zielonogórzanie Jakub Der i Wojciech Majchrzak.
Stelmet spokojnie wygrał środowe starcie, jednak w najbliższych dniach poprzeczka będzie zawieszona dużo wyżej. Najpierw w sobotę mistrzów Polski czeka wyjazdowe spotkanie w Kutnie, a we wtorek inauguracja rozgrywek Ligi Mistrzów FIBA.
Ogólne wrażenia? Najlepiej wypadli Przemysław Zamojski, który od początku sezonu jest w bardzo wysokiej formie oraz solidna gra wysokich Adama Hrycaniuka, Nemanji Djurisica i Juliana Vaughna. Jedyny ból głowy trenera Gronka to forma Igora Zajcewa i Thomasa Kelatiego na starcie rozgrywek.
Łukasz Ostrowski
Zbigniew Pyszniak – trener Siarki Tarnobrzeg
Artur Gronek – trener Stelmetu BC Zielona Góra
Brandon Brown – Siarka Tarnobrzeg
Łukasz Koszarek – Stelmet BC Zielona Góra