Nowy wynalazek studentów Koła PESUZ posłuży przede wszystkim do zasilenia samochodu elektrycznego. O możliwościach energometru opowiedział Bartosz Kubik, jeden z konstruktorów. – Podstawową funkcją jest ładowanie samochodów elektrycznych, aczkolwiek można go wykorzystać też do zasilania innych urządzeń. Możemy naładować telefon komórkowy czy laptopa. Urządzenie jest jednak zaprojektowane w taki sposób, żeby móc ładować urządzenia o dużej mocy.
Pierwsze wrażenie: energometr wygląda jak parkometr. Potwierdza to Maciej Wojeński. – Rzeczywiście wykorzystaliśmy obudowę parkometru i przystosowaliśmy ją na swoje potrzeby. Zamontowaliśmy tam odpowiedni selektor monet i wyświetlacz, za pomocą którego użytkownik może otrzymać pewne informacje. Zlikwidowaliśmy większość przycisków, umieściliśmy odpowiednią instrukcję obsługi – wymienia konstruktor.
Za jedną kilowatogodzinę zapłacimy 50 groszy. Jak dowiedzieliśmy się od naszych rozmówców, projekt ma szanse na komercyjne zastosowanie, jednak teraz, zdaniem studentów, jest zbyt wcześnie, aby mówić o konkretach. Co ważne, energia pochodząca z energometru jest całkowicie elektryczna, ponieważ pochodzi z panel słonecznych zainstalowanych nieopodal urządzenia. Energometr znajduje się przy budynku Instytutu Inżynierii Elektrycznej w Campusie A. Przypomnijmy, że studenci z koła naukowego PESUZ są też twórcami samochodu elektrycznego.
Autor: Karol Tokarczyk