Goście przyjechali do Zielonej Góry bez czterech zawodników z podstawowego składu i pierwszego trenera. Dzięki agresywnej obronie i konsekwencji w ataku wywieźli bardzo cenne zwycięstwo z parkietu Stelmetu BC.
Pierwsza część meczu, to przeplatanie lepszych i gorszych momentów obu ekip. Stelmet lepiej wchodził w otwarcie kwart, by następnie tracić na rzecz przyjezdnych. W naszej ekipie w tej części spotkania pierwsze skrzypce grali podkoszowi Julian Vaughn i Vladimir Dragicević.
Trzecia kwarta to głównie gra Tomasa Kelatiego i rewelacyjny zryw Łukasz Koszarka, który zdobył sam 9 punktów z rzędu. Ostatnią odsłonę podopieczni Artura Gronka rozpoczęli z 6 „oczkami” zaliczki, jednak z minuty na minutę zielonogórska maszyna działała coraz mniej sprawnie. Goście w ostatnich sekundach regulaminowego czasu doprowadzili do remisu po 68. Dogrywka była już zaciętą walką punkt za punkt ,z której to goście wyszli obronną ręką, ostatecznie wygrywając 81:80.
Stelmetowi w ostatnich minutach zabrakło pomysłu na grę i skutecznej egzekucji w obronie. Partizan, gdy”poczuł krew”, to wskoczył na wyższy – lepszy poziom i zasłużenie wygrał kolejny mecz mimo sporych braków kadrowych.
Łukasz Ostrowski
Łukasz Koszarek – Stelmet BC Zielona Góra
Nenad Canak – trener Partizana Belgrad
Artur Gronek – trener Stelmetu BC Zielona Góra