KOSZYKÓWKA:

Podnieśli ciśnienie w święta! Stelmet wygrywa w Zgorzelcu!

Hit 12. kolejki PLK nie rozczarował ani trochę. Starcie Mistrzów Polski z PGE Turowem dostarczyło emocji, były widowiskowe akcje, spięcia i … dramatyczna końcówka. Na szczęście zakończona powodzeniem. Zielonogórzanie zwyciężyli w Zgorzelcu 85:83.

Tej nerwowej końcówki nic początkowo nie zapowiadało. Stelmet prowadził przez 36 minut, najwyżej 13-oma punktami. Zielonogórzanie od początku postawili bardzo twarde warunki, otworzyli mecz wynikiem 9:0. Później gra się wyrównała, przez moment w drugiej kwarcie prowadził nawet Turów, ale do szatni drużyny udały się przy prowadzeniu Mistrzów Polski 47:39.

Przez niemal całe spotkanie Stelmet kontrolował losy meczu. W końcówce przewaga podopiecznych Artura Gronka topniała jednak w oczach. Jeszcze 3 min. przed końcem po akcji Juliana Vaughna goście wygrywali 77:70, a 20 sekund przed końcem po kilku niecelnych akcjach i stratach zostały tylko 3 „oczka” przewagi. Zielonogórzanie zadbali o szybsze bicie serca swoich kibiców przy świątecznym stole. Sekundy przed końcem meczu przy jednopunktowym prowadzeniu Stelmetu piłkę stracił Łukasz Koszarek. Goście wznawiali akcję za koszem zielonogórzan, piłka od Bartosza Bochno nie dotarła do Kirka Archibeque’a tylko do kapitana Stelmetu. Ten został sfaulowany, trafił jeden z dwóch rzutów wolnych. W odpowiedzi niecelnie za trzy rzucał Tweety Carter.

To ostatni mecz w tym roku koszykarzy Stelmetu. Do poprawki na pewno są końcówki spotkań. W Zgorzelcu od katastrofy dzieliło zielonogórzan niewiele. Dodajmy, że w barwach Stelmetu zabrakło tego dnia Nemanji Djurisicia. Do rywalizacji zielonogórzanie wrócą 3 stycznia. Tego dnia zmierzą się u siebie w ramach Ligi Mistrzów z Besiktasem Stambuł.

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00