Uczelnia z Cambridge w stanie Massachusetts zajmuje pierwsze miejsce w rankingu uniwersytetów miliarderów, a wśród grona jej absolwentów znajdują się 54 osoby o 10-cyfrowych majątkach – ponad 5% miliarderów na świecie. Z 54 wymienionych bogaczy, 11 otrzymało tytuł licencjata, 41 tytuł magistra, doktora lub doktora prawa, a dwóch uzyskało oba tytuły.
Absolwenci Harvardu o 10-cyfrowym majątku to między innymi Philip Falcone, który studiował ekonomię, John Paulson, który uzyskał tam tytuł MBA i zarządca funduszu hedgingowego Ken Griffin, który zajął się obrotem akcji w swoim pokoju w akademiku, będąc w trakcie studiów przed założeniem funduszu Citadel w 1990 roku.
Bruce Kovner uzyskał na Harvardzie tytuł licencjata w zakresie nauk politycznych. A zanim założył fundusz hedgingowy Caxton Associates, przerwał studia doktoranckie w John F. Kennedy School of Government przy Uniwersytecie Harvard, uczył się gry na klawesynie w Juilliard i jeździł jako kierowca nowojorskiej taksówki.
Wśród słynnych absolwentów Harvardu znajduje się współzałożyciel Microsoft i najbogatszy człowiek świata – Bill Gates, oraz twórca Facebooka Mark Zuckerberg, który w najnowszym rankingu Forbes 400 najbogatszych Amerykanów zajął 321 pozycję z majątkiem szacowanym na 1,5 miliarda dolarów.
Liczba absolwentów Harvardu z miliardowym majątkiem jest dwukrotnie większa niż w przypadku Uniwersytetu Standford, który zajął drugą pozycję z 25 absolwentami o 10-cyfrowych majątkach, w tym Jerry’m Yangiem, który jeszcze jako absolwent Stanford stworzył wspólnie z Davidem Filo firmę Yahoo!.
Na trzeciej pozycji znalazł się Uniwersytet Pensylwanii z 18 miliarderami, z których 14 to absolwenci słynnej szkoły biznesu Whartona. Są to między innymi: Są to między innymi: Steven Cohen, Ronald Perelman i Ronald Lauder.
Czwarte miejsce zajmują wspólnie Uniwersytet Columbia i Yale, z których każdy posiada 16 absolwentów o majątkach wartych miliardy dolarów. Listę zamykają: Instytut Technologii Massachusetts (MIT) (11 miliarderów), Uniwersytet Northwestern Uniwersytet Chicago (10), Uniwersytet Cornell (9), Uniwersytet Kalifornii, Berkeley (9), Uniwersytet Południowej Karoliny (9) i Uniwersytet Teksasu, Austin (9).
Kilku miliarderów studiowało w dwóch uczelniach z rankingu. Miliarder z sektora przejęć firm, Wilbur Ross Jr. jest jednym z 16 absolwentów Yale. Uzyskał również tytuł MBA na Harvardzie. Potentat obligacji wysokiego ryzyka, Michael Milken zanim uzyskał tytuł MBA na Uniwersytecie Wharton, otrzymał tytuł licencjata w Berkeley. James Simons z Renaissance Technologies przed otrzymaniem tytułu doktora w Berkeley, studiował matematykę w MIT.
Ku zadowoleniu osób zajmujących się pozyskiwaniem funduszy, ale też prawdopodobnie ku rozczarowaniu dzieci miliarderów, wielu z nich podarowało znaczną część majątku swoim uczelniom. W 2007 roku John Kluge przekazał Uniwersytetowi Columbia 400 milionów dolarów – to największa jednorazowa darowizna w historii przekazana amerykańskiej uczelni. Kluge, który w latach 1989-1992 był najbogatszym człowiekiem świata, uzyskał na Uniwersytecie Columbia tytuł licencjata w zakresie ekonomii.
Współzałożyciel Nike, Philip Knight, podarował Knight Management Center przy Uniwersytecie Stanford, w którym uzyskał tytuł MBA, kwotę 105 milionów dolarów.
David Koch przekazał MIT w 2007 roku 100 milionów dolarów. Instytut Alternatywnych Badań nad Rakiem imienia Davida H. Kocha zostanie otwarty w 2010 roku.
Oczywiście, aby zostać miliarderem nie musisz być absolwentem Harvardu lub Standford. 46 miliarderów z zeszłorocznej listy Forbes 400 nie posiadało żadnego tytułu uczelni wyższej.
Źródło: onet.pl
Autor: Marie Thibault (Forbes) / fot. zimbio.com