Załustowicz wyjaśnił też kulisy rozmów z Zielonogórskim Stowarzyszeniem Winiarskim. – Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Konsultacji było całe mnóstwo. Z panami ze stowarzyszenia spotykaliśmy się wielokrotnie. Przewodniczący stowarzyszenia, Pan Roman Grad odwiedzał nas. Rozmawialiśmy, dyskutowaliśmy. Nie może być tak, że ktoś do nas przychodzi i prosi o pokaźną sumę pieniędzy, a my tych pieniędzy nie możemy po postu wyciągnąć z sejfu – powiedział Załustowicz. Na szczęście po wczorajszym spotkaniu prezydenta Janusza Kubickiego i winiarzy jest porozumienie. Stoiska winiarskie staną tuż przy ratuszu w specjalnej strefie.
Gość Radia Index odniósł się także do postulatu zmiany postaci Bachusa, w którą od trzech lat wciela się Marcin Wiśniewski z Teatru Lubuskiego. – Wydaje mi się, żeby poszukać dobrego, rozpoznawalnego Bachusa, znaną twarz aktora czy kabareciarza, to są zbyt wysokie koszty, żebyśmy mogli to udźwignąć. Można by w przyszłym roku zrobić sondę, kogo by zielonogórzanie chcieli, ale to jest dziewięć dni ciężkiej pracy, na którą taka osoba musi się zdecydować – zastrzegł manager ASPE.
Wojciech Załustowicz podkreślił, że Winobranie to największa tego typu impreza w Polsce. Według ubiegłorocznych szacunków południową stolicę województwa lubuskiego odwiedziło prawie pół miliona ludzi.
Autor: Karol Tokarczyk