Marcin Kikut, czy Bartosz Ślusarki. Byli zawodnicy Lecha Poznań, grający obecnie w Tarnovii Tarnowo Podgórne nie straszni Falubazowi. W meczu sparingowym zielonogórzanie wygrali 3:0.
Mimo mroźnej aury zarówno gospodarze jak i goście grali dosyć swobodnie. Zielonogórzanom brakowało dokładności, dobrze spisywali się za to w środkowej defensywie. Pierwszy gol dla Falubazu padł w 30. min. autorstwa Michała Chyrka. Drugie trafienie zaliczył testowany zawodnik Sławomir Pełdiak, który wykorzystał dośrodkowanie jednego z partnerów. Ostatnia bramka padła po dobitce Ireneusza Butowicza, który poprawił strzał Pełdiaka.
– Ten zawodnik strzelił gola tydzień temu. Personalnie nie jesteśmy jednak zadowoleni, bo szukaliśmy środkowego obrońcy. Z musu padło na Maćka Góreckiego, który dobrze tu współpracował z Rafałem Ostrowskim. Nie jest to jednak sytuacja taka, o której mówiliśmy w grudniu, czy styczniu. Środek obrony, to pozycja kluczowa, ale nie jest to pozycja Maćka. On z musu wypełnia te zadania i nie jest to szczyt naszych marzeń. Jeśli nic się nie zmieni, to powiem z przykrością, ale tak będzie musiało to wyglądać – mówił Jarosław Miś, trener Falubazu, z którym cała rozmowa Krystiana Machalicy do wysłuchania poniżej.
Jarosław Miś – trener Falubazu