Zielonogórzanki wspólnie zatańczyły na miejskim deptaku, aby pokazać, że sprzeciwiają się stosowaniu przemocy wobec kobiet. Akcja organizowana jest corocznie w walentynki i odbywa się w ponad 200 państwach na świecie.
Pierwsza edycja One Billion Rising odbyła się w 2013 roku i od tamtej pory kobiety poprzez taniec pokazują solidarność z pokrzywdzonymi, swoją siłę i to, że są wolne i nikt nie może podejmować za nie decyzji. Dlaczego jednak w walentynki?
– Walentynki to święto miłości i my też uważamy, że jeżeli coś ma zajść pomiędzy kobietą i mężczyzną, to ma być to przyjaźń i miłość, albo obopólna sympatia, a nie przemoc – mówiła Anita Kucharska-Dziedzic ze stowarzyszenia BABA. Dodała również, że wiele kobiet nie zgłasza gwałtu. – Szacuje się, że zgłaszany jest co piąty gwałt. Jest sporo bardzo młodych osób, które dzwonią do nas anonimowo, bo nie chcą, żeby ktokolwiek zgłaszał przemoc seksualną, która im się wydarzyła, które są szantażowane przez swoich kolegów, znajomych, że jak zgłoszą to oni ujawnią jakiś filmik, jakieś zdjęcia. Dziewczyny się potwornie boją. Od 60 do 80% przemocy seksualnej, która się dziewczynom, młodym kobietom zdarza, to jest ta przemoc seksualna doznawana ze strony mężczyzn, do których uważały, że mogą mieć zaufanie, bo to byli ich koledzy ze studiów, pracy, ze wspólnego wyjazdu.
Taniec był bardzo dobrą formą wyrażenia emocji i jednocześnie sprzeciwu – kobieta tańczy to ma pełną władzę nad swoim ciałem. Ona nim steruje i ono należy do niej. Natomiast, kiedy kobieta podlega przemocy seksualnej, to jej ciało jest przedmiotem, który jest używany przez agresora po to, żeby sprawić jej krzywdę, ból i żeby ją upokorzyć. Taniec symbolizuje władztwo absolutne kobiety nad jej własnym ciałem – tłumaczy Anita Kucharska-Dziedzic.
Akcja wzbudziła zainteresowanie kobiet i młodych dziewcząt, ale nie brakowało również mężczyzn, którzy bardzo dobrze wiedzieli, czym jest One Billion Rising. Posłuchajcie sami.
Poniżej znajdziecie również dłuższą wypowiedź Anity Kucharskiej-Dziedzic, która opowiadała również o petycji podpisywanej podczas wydarzenia przed zielonogórskim ratuszem.