W miniony weekend w Zielonej Górze odbyła się pikieta przeciwko aborcji. Wiele kobiet chce aby decyzja odnośnie do tego, czy poddać się takiemu zabiegowi należała wyłącznie do nich i nie była narzucana odgórnie przez państwo. Są również tacy, którzy walczą o zakaz aborcji w polskich szpitalach i to właśnie oni pojawili się 18 lutego przed Szpitalem Wojewódzkim SPZOZ w Zielonej Górze, aby stanąć w obronie życia nienarodzonych.
Jesteśmy przeciwni takiemu prawu, które zezwala na zabijanie niewinnych ludzi. – mówiła Irena Ewa Sobol koordynator komórki zielonogórskiej Pro-Prawo Do Życia.
Pomimo niskiej frekwencji, która wynosiła zaledwie trzy osoby, protestujący wysuwają dość mocne argumenty, aby zabronić aborcji w naszym kraju. Posiłkują się głównie tym, że zabójstwo takiego dziecka jest równoważne z zabójstwem człowieka.
„Nie wolno zabijać i to nie ma znaczenia czy człowiek się już urodził, czy nie, to jest po prostu kolejna faza rozwoju człowieka. Kiedy dziecko samo w sobie jest chore to wcale nie musi doprowadzić do śmierci matki […] czy ze względu na to, że dziecko było poczęte w wyniku gwałtu. Jakim prawem mamy karać dziecko za winę ojca? – dodaje Irena Ewa Sobol.
Zdania są podzielone, a argumentów za, jak i przeciw zdecydowanie nie brakuje.
Jakie jest wasze stanowisko w tej sprawie? Piszcie swoje opinie w komentarzach.
Materiał przygotował Dominik Sękowski.