Nie tak wyobrażali sobie starcie z liderem gr. północnej I ligi Słonecznym Stokiem Białystok futsaliści Persy MOSiR-u AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego. Akademicy w kiepskim stylu przegrali 1:6.
Goście od początku narzucili swój styl gry. W 6. minucie zamieszanie w polu karnym Maćka Dudka wykorzystał Krzysztof Kożuszkiewicz, który strzelił gola w zasadzie w pozycji leżącej. Gra się na moment zaostrzyła, czego efektem była chociażby żółta kartka dla Krystiana Dawidziuka, z zespołu gości. Gdy wszyscy czekali na syrenę końcową, na sześć sekund przed końcem drugie trafienie dołożył grający trener Adrian Citko.
Przyjezdni imponowali grą z wysuniętym bramkarzem, który robił przewagę zwłaszcza na początku rozgrywania akcji. Akademicy drugą połowę też rozpoczęli grą bez bramkarza. M. Dudka zastępował co rusz Michał Greszczyk. Niestety nie przynosiło to oczekiwanego rezultatu. W 23. minucie ponownie Krzysztof Kożuszkiewicz wpisał się na listę strzelców, po świetnym dograniu jednego z partnerów. Akademicy szybko odpowiedzieli. Jakub Turowski posłał piłkę do Karola Harasia, który pokonał bramkarza gości, ale po chwili popularny „Hary” to, co nadrobił w ataku oddał w obronie. Po jego błędzie bramkę dla gości zdobył Mateusz Lisowski, który zaliczył czwarte trafienie. Rozbici akademicy popełniali fatalne błędy, przegrywając ostatecznie 1:6, a na listę gości wpisali się jeszcze Marcin Firańczyk i Daniel Gajdziński.
Persa MOSiR AZS UZ – MOKS Słoneczny Stok Białystok 1:6 (0:2)
– Dlaczego przegraliśmy? Może dlatego, że zagraliśmy taką żenadę, jakiej jeszcze w tym sezonie nie graliśmy. Zdarzały się słabe mecze, ale podnosiliśmy się. A to, co się tutaj stało to naprawdę jest jakaś kompromitacja z naszej strony. Mogli nas jeszcze bardziej wypunktować – grzmiał po meczu Michał Greszczyk, jeden z zawodników akademików.
K. Machalica, M. Krzywicki
Michał Greszczyk – Persa MOSiR AZS UZ
Mateusz Biereśniewicz – Persa MOSiR AZS UZ
Adrian Citko – Słoneczny Stok Białystok
Maciej Górecki – trener Persy MOSiR AZS UZ