Takiej imprezy urodzinowej w Zielonej Górze mógł się tylko spodziewać Andrzej Huszcza. Legenda Falubazu swoich gości pomieściła w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego. Tam przy okazji prezentacji drużyny ekantor.pl Falubazu świętowano 60. urodziny popularnego „Tomka”.
Fantastyczny tort, życzenia i prezenty, ale także niespodzianki – to wszystko czekało na Andrzeja Huszczę. Zaskoczeniem dla Niezniszczalnego i niezatapialnego było pojawienie się kolegów z toru. Obok żużlowców Zgrzeblarek i Falubazu: Zbigniewów – Marcinkowskiego i Filipiaka, Pawła Protasiewicza pojawili się koledzy z innych klubów: Roman Jankowski, Marek Kępa i Wojciech Żabiałowicz.
– Wszyscy koledzy moi, z którymi razem jeździłem w tych pierwszych, najlepszych latach, są razem ze mną. Jak oni będą wyprawiali to też się zbierzemy, żeby być na ich uroczystościach – powiedział Huszcza.
To był szalony dzień dla wieloletniego lidera i kapitana zielonogórzan. Życzenia strumieniami płynęły od samego rana.
– Na dwa telefony – stacjonarny i komórkowy. Nieraz kończyła się rozmowa, mówiłem dziękuję i biorę się za następny telefon. Dużo miałem telefonów, życzeń.
W hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego kibice w większości mieli na sobie czerwoną chustę w białe grochy. To znak rozpoznawczy Andrzeja Huszczy jeszcze z lat 80’.
– Tak na samym początku, jak wszedłem, to powiedziałem sobie, że muszę się jakoś powstrzymać i udało mi się to. Jestem bardzo zadowolony z tego miłego przyjęcia, strzeliła mi 60-tka i jest niesamowicie.
Andrzej Huszcza łzy nie uronił, tradycyjnie jednak z jego twarzy nie znikał uśmiech. Czy można sobie wyobrazić Legendę Falubazu bez uśmiechu?!
– Taki mam wyraz twarzy chyba – wypalił oczywiście z uśmiechem.
Obecny na imprezie wiceprezydent miasta Dariusz Lesicki obwieścił, że rondo, które powstanie na Raculi będzie nosić imię Andrzeja Huszczy. O krok dalej poszedł… Bachus, który postanowił przekazać jubilatowi klucze do miasta!
– Ja rządzę tylko tydzień, ty powinieneś rządzić przez cały czas! – stwierdził Bachus.
Ponad trzydzieści lat jazdy na żużlu, wyłączając dwuletni epizod na końcu kariery w PSŻ Poznań, wyłącznie w barwach Falubazu. Czy w czasach zawodowego sportu, znacznie większych pieniędzy ktoś może jeszcze tak długo skręcać w lewo?
– Na pewno się da. Teraz zawodnicy dłużej jeżdżą.
Dłużej, ale nie w jednym klubie. 100 lat Legendo!!!